Góralu,
jeszcze wczoraj pisałeś:
"Ale nie w tej chwili, jeszcze nie teraz.
Bo teraz chcę, i muszę jednocześnie, pożegnać się z Olkiem, pogodzić się z jego brakiem gdzieś na horyzoncie codziennych i odświętnych myśli, nauczyć się pisać „był” a nie wciąż „jest”. Przy okazji wycisnąć z siebie te wszystkie łzy, które od sobotniego wieczoru, a w zasadzie od niedzielnego poranka, bo wtedy dopiero zrozumiałem co się stało, ze mnie tak obficie wypływają. Nawet w tej chwili gdy to piszę... "
a dzisiaj rano to co poniżej
góral bagienny Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Co stało się w bazie pod Gaszerbrumem? Dlaczego
> akcja poszukiwawcza została zapozorowana (takie
> jest moje odczucie i poprawcie się jeśli się
> mylę)?
> Dlaczego pierwsze dochodzące stamtąd wieści
> okazują się zwykłą ściemą?
> Czy w wysokich górach jest jeszcze miejsce na
> coś, co niegdyś określano słowem honor?
> Co może pakistański "oficer łącznikowy"?
> Przystawić do głowy pistolet, czy powiedzieć,
> że jeśli się nie dopłaci za przedłużenie
> pobytu to następnym razem będą kłopoty ze
> zgodą na wejście w góry?
> I czy po takim wypadku, gdy ginie człowiek,
> sprawę bada w kraju prokurator?
Naprawdę uważasz, że teraz jest pora na takie pytania? Nie możesz z nimi zaczekać do następnego tygodnia? Po pożegnaniu Olka (1 sierpnia) i do powrotu ekip z Karakorum? Będziemy wiedzieć wtedy więcej, na razie takie pytania trafiają w próżnię i tylko tworzą fatalną atmosferę. Chyba nie o to Ci chodzi - zwłaszcza biorąc pod uwagę to co zacytowałem na początku postu.