dzięcioł Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> jakoś nigdy do mnie nie przemawiała idea OS po
> zejściu na ziemię, oczywiście bez obciążenia
> liny;
Do mnie też nie.
> w koncu droga zaczyna się w momencie
> oderwania rzyci od ziemi, więc powrót na glebę,
> rest i napieranie z powrotem jest równoznaczny z
Można się tu spierać.
> np. trawersem pare metrów prawo czy tam lewo na
> wygodną półę; w obydwu przypadka opuszcza się
> drogę...
Kiedyć Gresham tak napisał w Climberze:
"Another classic question regarding onsighting is whether or not you’re allowed to climb down to the floor? Again, of course you are. If you’re allowed to climb down to a rest ledge, then why not the floor? Who’s to say at what point the base of the crag becomes the floor anyway?"
[
www.climber.co.uk]
> czyli gdzie tu OS?
A jak podchodzisz pod drogę i droga ma placki magnezji na chwytach, gdzie tu OS?
Od dylematów w tym temacie się aż roi, generalnie.
Gdzieś czytałem że lepiej się przyzwyczaić do pojęcia "modern on-sight".
Tak czy siak jest to kwestia włąsnego sumienia. Jak podejdę pod drogę z plackami magnezji, zrobię to zaliczę sobie OS albo Flash (zależnie, czy te placki to było sporadyczne, czy droga mleczna).
Ale jak *aktywnie* poszukuję informacji o drodze, przetrzepuję sieć, oglądam filmy jak inni przechodzili, etc. to na pewno OS bym sobie nie zaliczył, bo jest to zwykły Flash dla mnie.
Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony