Witam,
zastanawiamy się ze znajomymi o jakimś wylocie w styczniu na wspin. Ja robię jakieś VI-VI.1, znajomi VI.1-VI.2+.
Myśleliśmy o Margalefie, Rodellarze, Kalymnos, El Chorro, Sperlondze. Gdzie z własnego doświadczenia polecilibyście wyjazd żeby móc zrobić dużo metrów, a nie męczyć się tydzień z jedną drogą, żeby pogoda teoretycznie dopisywała i wyjazd nie był bardzo drogi? Gdzie kupujecie o tej porze bilety - czy jeździcie samochodami bo jest taniej? Z góry dzięki za odpowiedzi, przepraszam za falę pytań;
Pozdrawiam