Dzięki za uwagi i wskazowki. latac sie nie boję a wędke zarzuciłem pare lat temu i nie przedłużam ekspresów.Może za słabo przyłożylismy się do drogi. Spróbuję znowu w najbliższym czasie. Byłem tam dwa razy w soboty i nikt przy mnie jej nie poprowadził. Kilka osób rezygnowało po drugiej wpince. Nawet gdy obchodzili trudnoisci na prawo chcąc opatentowac drogę to też rezygnowali. Mowa jest o osobach, których max to VI 3. Może tam sie cos urwało i dlatego trudno o chwyty, kiedy ostanio prowadziłeś te drogę?
Pycha poprzedza upadek...
(Ks.Przysłów 18:16).