A ja myślę, że ścisłe definiowanie warunków odróżniających flash od OS nie ma sensu. Co z tego, że na ścianie były inne zespoły, albo że się wspinałem dwie drogi obok i niby znam już ścianę. Pojęcie "flash" stosuję do sytuacji gdy to ja sam wiem, że dzięki obserwacji innych zespołów mam łatwiej, albo że oglądałem sąsiednie drogi pod kątem przyszłego prowadzenia. Tylko ja sam wiem, czy moje prowadzenie drogi było OS czy flash, a decydować o tym mogą różne drobiazgi, znane tylko mi. Nie wiem, jak to jest w przypadku sportowych elit i ich parcia na cyfrę, ale w przypadku szeregowych wspinaczy wierzę, że duża liczba przejść OS w stosunku do przejść flash (nawet w rejonach tak zatłoczonych, że teoretycznie trudno o ortodoksyjny OS) wynika po prostu z celowego nieinteresowania się zdobywaniem dodatkowych informacji o drogach, by sobie nie psuć OSa. W rejonach sportowych o taki OS to i tak trochę karykatura OSa tradowego, bo ewentualne informacje pomocne w przejściu dotyczą jedynie ruchu, nie zaś asekuracji. Na wyspach pewnie jest inaczej, i wyobrażam sobie, że samo obejrzenie co prowadzący daną drogę człowiek ma na szpejarce daje dużo istotnych informacji.