Hej
Samuel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Księżniczka Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Przecież napisałam wyraźnie, że Miłosz
> > prowadził badania. Ech...
>
> Jeśli opublikował je w tej książce, to masz
> racje.
>
>
Nie chce byc upierdliwy ale skoro sie o to tak tniecie to wtrace swoje trzy grosze: cos mi sie wydaje ze praca naukowa to nie to samo co praca badawcza, to pierwsze jest zdaje sie pojeciem szerszym.
> > No i czyż to nie jest o technicznych i
> mentalnych
> > aspektach?
>
> Miło mi, że nie zauważyłaś, że tekst jest
> mojego autorstwa, a nie dr. Miłosza. Co w sumie
> jasno wynika z treści znajdujących się pod
> nimi.
>
> > Owszem, zdaję sobie z tego sprawę. Między
> > innymi w celu udostępniania tych rejonów
> > powołano fundację "Nasze Skały", w której
> > działa Miłosz. Oczywiście możnaby tak
> długo
> > molestować, dajmy na to, zarządców TPN,
> > wmawiając im, że wspinacze ucieleśniają
> > wszelkie pozytywne wartości, z duchem ekologii
> na
> > przedzie, aż zgodziliby się na wspinanie na
> > Giewoncie, ale może lepiej wykazać im od razu
> > realne zagrożenia dla ochrony przyrody i
> > możliwości przeciwdziałania im? To, między
> > innymi, zadanie, postawił przed sobą Miłosz,
> > pisząc przytaczaną książkę.
>
> Pierwsze zdanie wporządku. Reszta nie na temat i
> nie mająca nic wspólnego z moją wypowiedzią,
> jakoby dyrektorzy parków itp. to imbecyle.
> Osobiście bardziej miałem tu na myśli Ojcowski
> Park Narodowy niż Tatrzański
>
>
>
> >
> > Ten anakolut to specjalnie?
> >
>
> Nawet nie potrafię dostrzec, co jest nie tak w
> mojej wypowiedzi.
>
>
>
> > Nie będę przytaczać ustępu rozdziału
> > pierwszego, gdzie mowa o sytuacji w Ameryce
> > Północnej (s. 12, wiersze 9-20), by wykazać,
> > że czytałam - według mnie - dokładnie.
> >
>
> No ale co to ma do rzeczy? Ja przytaczam dane
> Francja-Polska, a Ty mi zarzucasz, że w USA żyje
> więcej ludzi, a teraz jeszcze próbujesz to
> poprzeć jakimiś cytatami z książki. Jeszcze
> raz pytam, co ma USA do przytaczania przeze mnie,
> zestawienia Polska-Francja lub Niemcy
> >
>
> >
> > Twoje posty cechują się krótkowzrocznością
> i
> > bezcelową abnegacją, a przy tym pozwalasz
> sobie
> > na ordynarne odzywki w moją stronę. Czego
> > oczekujesz, jak nie obalania rachitycznych
> podstaw
> > Twoich enuncjacji?
>
> Zajeżdża nowomową(chyba większej obelgi nie
> mogłem Ci zadać). Cóż mogę odpowiedzieć na
> to?
>
>
> > Egzagerujesz, albo chcesz się nad sobą
> > poużalać...
>
> Już długo jak żadna kobieta mnie nie
> przytulała ;P
>
>
> > Jejku! W przydługim - bądź co bądź -
> > wyliczeniu wzmiankowałam nazwiska osób,
> które
> > przyszły mi akurat na myśl, znanych z
> > osiągnięć literackich, a zajmujących się z
> > powodzeniem innymi dziedzinami wiedzy, także
> > jeśli chodzi o nauki ścisłe. Sądzisz, że
> > zrobiłam to, by wykazać pustotę
> > epistemologiczną ich dokonań? Otóż nie,
> > starałam się dać Ci do zrozumienia, że
> > szanuję ludzi, którzy prezentują sobą
> zarazem
> > elokwencję jak prakseologię i zdolności
> > analityczne.
>
> Nie mam pojęcia po co to zrobiłaś, tym
> bardziej, że była to odpowiedź na moje żalenie
> się, że część ludzi stara się sprowadzić
> dyskusje, do konkursu na mistrza ortografii, chyba
> tylko dlatego, że nie mają merytorycznych
> argumentów.
> Odnoszę wrażenie, że czasami nie rozumiesz co
> powiedziałem, ale i tak starasz się dać
> odpowiedź, chociaż, nie ma ona żadnego związku
> z tym co powiedziałem. Albo jest to sprytna
> taktyka, bo łatwo wtedy łatwo zakręcić
> adwersarzem, by w końcu zaczął sam się gubić
> w dyskusji, lub też implikować mu nieprawdziwe
> wypowiedzi.
>
> A tak swoją drogą to z której części kraju
> pochodzisz?