Zastanawiam się czy uśmiercenie Małolata (podpis pod zdjęciem), czy przypisanie Majerowi ksywy Słoń też jest wynikiem złego tłumaczenia, czy błędów oryginału.
Poza tym oprócz "tonu" niektórych części książki uderzały mnie po oczach słowa przetłumaczone zbyt bezpośrednio -tak jakby przez google translatora - bo normalnie nikt takich archaizmów nie używa.
Odnośnie koncepcji stawianych przez autorkę - lubię spojrzenie osób z zewnątrz (np. Normana Daviesa), aczkolwiek sądzę, iż większości sama nie wymyśliła.
Pzdr
Marek