jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
A, jako
> że jestem instruktorem PZA od trzydziestu lat,
> dodatkowo mam papiery instruktora alpinizmu z
> dwóch (krakowskiej i katowickiej) AWF, niniejszy
> watek mogą czytać wspomniani zuchy amatorzy, a
> ja, mimo że wyobrażam sobie nauczenie
> prowadzenia samochodu w sposób korespondencyjny,
> to jednak wolę szkolić tradycyjnie niczym
> prawnik z przypowiastki. Zapraszam.
Również zapraszam, do parków linowych zbudowanych przez profesjonalną firmę Trans-Blues. Właścicielem jest instruktor PZA, a jednak zbudowane przez niego tyrolki są, najłagodniej rzecz ujmując, kontuzjogenne. Mowa o kilkuset metrowych zjazdach na linie stalowej, której charakterystyka powinna wyhamować zjazd przed materacem docelowym, ale wystarczy podmuch wiatru aby klient przypierdolił w tenże materac z siłą łamiącą nogę itp. Najwyraźniej wśród instruktorów też nie brakuje "zuchów".
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-08 18:59 przez Juliette.