> > jodlosz
>
> Kolego ! Nie odpowiadam za słowa kursanta, ale
> tak nigdy nie uczyłem ! Jeśli było mu głupio,
> to może tak palnął, a wiem kto to był,
> rozmawiałem już z nim.
OK- nigdzie nie napisałem, że Ty tak uczysz, tylko że kursant tak mówił - co więcej, dwukrotnie się zapytałem w jaki sposób uczysz tej procedury - nie byłeś łaskaw mi odpowiedzieć.
Wspina się pierwszy rok
> w skałach i nie jest doświadczonym wspinaczem !
> A na 7a się wycofywał, bo ktoś go tam posłał,
> wiedząc ile robi.
O ile pamiętam - to było 7b+. Moim zdaniem wspinał się na tyle dobrze, że próbowanie dróg 7a i więcej było jak najbrdziej właściwe. Pokonywana cyfra nie równa się doświadczeniu. Wycof z pojedynczego ringa jest moim zdaniem jedną z podstawowych technik, którą powinien opanować kursant. Bo to chyba najbardziej typowa sytuacja awaryjna w skałach.
> W tej kwestii jesteś mało wiarygodny.
O? A na jakiej to podstawie wnioskujesz o mojej wiarygodności? gdzies napisałem nieprawdę?
> Na kursie zawsze uczę jak się wycofać ! To
> bzdura - tracisz wiarygodność
J.w.
> << piszesz że 3 rodzaje stanowisk nie mają sensu
> ? że to wiedza z własnej asekuracji ? >>
> zmień dealera ! Tak krytykujesz program a nie
> wiesz, że jak masz ring i spit to są punkty o
> różnej wytrzymałości, przynajmniej tak się je
> traktuje ? vide - stanowisko samonastawne w takiej
> sytuacji nie jest rozsądne ?
Staraj się pisać precyzyjniej, bo cięzko zrozumieć - czy dwa punkty o różnej wytrzymałości łączysz w sposób samonastawny? Rozumiem, że to jeden rodzaj stanowiska, którego nauczasz w ciągu 3 dni, a dwa (lub trzy - wyżej pisałeś o 4 typach) pozostałe?
Zastanów się
> chłopie. Piszesz o konstruktywnej ocenie ?
> Musiałbyś się tego wpierw nauczyć, zamiast
> jeździć po ludziach, którzy się starają i
> ciężko pracują !
Opanuj się, chłopie. Znam doskonale różne programy szkolenia - dla kursu 4-dniowego, 6-dniowego, na własnej asekuracji itp. Ty wepchałeś wszystko, co udało Ci się znaleźć na stronie PZA w jeden 3-dniowy kurs. Chociaż pewnie Ci się to nie podoba, Twoja szkoła nie działa w ukryciu i jak każda tego typu działalność może być przedmiotem krytyki. Zwłaszcza, że nikogo nie obrażam, ani nie jestem osobą anonimową.
> <>
> Czyli twierdzisz, że konkurencja uczy
> autoratownictwa tylko osoby obeznane super ze
> ścianami ?
> To bzdura ! Jedna szkoła ( nazwy nie przytoczę)
> robi to na sztucznej ścianie i nie na ostatnim
> dniu kursu. Ba ! Nawet nie uważam tego za wielki
> grzech ! Podchodzenie na repach to element
> autoratownictwa, a kursant powinien to znać !
> Nikt Ci nie każe robić pełnego kursu
> autoratownictwa - od tego są osobne szkolenia.
Kilkanaście postów wyżej pisałeś o flaszencugu i metodzie U w ramach 4-dniowego kursu. Więc jak to jest z tym programem Twoich kursów?
> 3 dni to za mało ?
> Zawsze daję opcję 4 dnia za zgodą klientów -
> nikt nie chce, twierdzą że potrafią to
> wykonać, co udowadniają na egzaminie. Zawsze
> można też tej osobie powiedzieć (co kiedyś
> robiłem), że może coś powtórzyć na innej
> grupie lub ze mną w skałach prywatnie po
> kursie.
> Trzeba być do tego geniuszem nie?
Chyba geniuszem marketingu.. jeszcze raz - w 3 dniowym kursie upchałes tyle zagadnień, że na normalnym 6-dniowym kursie rzadko wystarcza czasu, aby je wszystkie zrealizować.
> Od konstruktywnej rozmowy odszedłeś już po
> kolejnym i kolejnym waleniu ściemy.
Konkrety, Sławku. Gdzie "walę ściemę"?
> Dla mnie dalsza rozmowa nie ma najmniejszej
> powagi.
> Zwłaszcza, iż uznałeś wielce oświecony, rejon
> Cinque Torri za rejon sportowy - jeśli nawet to
> co ? jest problem ? Mieści się w klasyfikacji na
> równi z Mnichem, Kościelcem czy Zamarłą ?
Żaden problem - chociaż moim zdaniem w klasyfikacji pod względem powagi Cinque Torri są poniżej ww. wymienionych.
> Te rejony też uważasz za beznadziejne ? Pomijam
> widoki z góry ... o gustach się nie rozmawia.
Widoki, owszem, piękne.
> Ta rozmowa nie miała na celu nic po za krytyką.
> Nic sensownego nie wniosłeś,
Nie Tobie to oceniać.
prócz jakiejś
> wojenki w cholera wie jakim celu.
Jeżeli coś mi się nie podoba - nie chowam głowy w piasek, tylko podejmuję dyskusję.
Już sama ocena
> kursu po czymś takim budzi brak
> profesjonalizmu....
> No i ta ocena autoratownictwa - człowieku ! Kto
> mówi o pełnym szkoleniu.
Ty sam.
Jak robiłem kurs u
> konkurencji (drugi raz) to miałem autoratownictwo
> 3 h ! Przecież nikt Ci nie każe robić wykładu
> na dwie doby !
W 3h miałeś prusikowanie, flaszenzuga, metodę U? A może jednak flaszenzuga i metody U nie było?
> ŻENADA ! Tyle powiem na ten temat. Możesz sobie
> jeździć tu na forum, bo zamiast łoić piszesz
> :).
Co do dnia dzisiejszego - faktycznie masz rację. W tym roku w ogóle się mało wspinam. Niewiele ponad 200 dróg..
> Ja się pakuję i jadę na wspin, Ty się
> doktoryzuj dalej.
;) udał Ci się żarcik
> Program kursu 3 dniowego : podaj w takim razie
> dokładny program, wpierw daj link do swojej
> strony i przy okazji rzuć okiem na 100 innych
> stron, bo nie przez przypadek wybrałeś moją...
Jakiej mojej strony? A Twoją rzeczywiście nie przez przypadek wybrałem - pojawił się wątek na Twój temat, to się zainteresowałem, kto zacz. Znam wielu (może i większość) instruktorów z Krakowa, a Ciebie nie kojarzyłem za bardzo.
> Ostatnio widziałem stronę, która bije moją na
> głowę ( linku nie wypada zamieszczać), nawet
> IWS ma kursy na własnej.
Nie wiem, czy wiesz - ale niektórzy instrukotrzy wspinaczki sportwoej mogą szkolić na własnej:)
A Ty się czepiasz
> "zgodny z programem PZA" - nie rozwalaj mnie !
Owszem, czepiam się - z powodów, które wyjasniłem wyżej.
> ps. przepraszam, póki ta rozmowa wydawała się
> profesjonalna, byłem spokojny :)
> innych forumowiczów serdecznie przepraszam.
> Żegnam ! Jadę w kolejny rejon, zamiast pluć na
> stronę konkurencji. I nie mów że ten wątek
> założył kursant - oni nawet często nie
> rozumieją tutejszych wywodów ani dlaczego w tym
> światku tyle chamstwa...
Oj, Sławku -gdzie dostrzegłeś z mojej strony chamstwo? Naprawdę, wyluzuj. I zwracaj większą uwage na to co piszesz
pzdr
Miłosz