McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szczepan2 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Nie odnosząc się do sportowych dokonań: brak
> > elementarnej logiki (*) połączony z
> > poczuciem nieomylności.
>
> No i co z tego :-)
> Ani logika, ani świadomość omylności, nie są
> mocnymi stronami dzieł literackich Twighta. Są
> nimi: szczerość, emocjonalność i całkowity
> brak dystansu do siebie. Warto przeczytać nie po
> to, żeby się zgadzać, lub nie, tylko żeby
> odkryć w sobie cząstkę wspinaczkowego
> oszołoma-neurotyka na wzór i podobieństwo
> Twighta. Lub nawet niekoniecznie wspinaczkowego.
Pomijając "odkrywanie w sobie .." to w pięknych słowach napisałeś,
że teksty Twighta dobrze się czyta mimo, że są
(merytotycznie - logicznie, rzeczowo) niezbyt mądre.
A moim zdaniem to coś takiego jest godne najmocniejszego potępienia!
dlaczego, bo lekkie pióro może zwieść i czytając z przyjemnocią - przyjmiemy
coś do (pod?)świadomośći, coś niezbyt mądrego.
Skoro to wydał, to mamy prawo publicznie krytykować
co niniejszym czynię.
Pozdrowienia
Szczepan