yabende Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szczepan2 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Chichot losu - obecnie przejścia hakowe już
> są
> > wypierane przez klasykę i DT, a wypowiedź
> > padła
> > po przejściu A3, czy nie miał świadomości,
> że
> > po nim może przyjść ktoś inny, zdolniejszy
> kto
> > powtórzy drogę w bardziej stylowy sposób,
> że
> > zasabotował w swoje własne domniemane
> > "dziedzictwo".
> >
> > Sz.
>
> Miał tą świadomość i doskonale zdawał sobie
> sprawę z tego, iż kiedyś napewno tak się
> stanie. Chodziło mu tylko i wyłącznie o to, że
> poprawić styl,konkretnie w tym akurat przypadku
> można tylko przez pokonanie wyciągu za A3
> klasycznie. Pokonaniu go klasycznie i
> pozostawieniu ściany bez żadnego śladu, tak jak
> autorzy drogi.
> Do dnia dzisiejszego powtórzenia jego dróg w
> masywie MB mozna policzyć na palcach, z czego
> jeszcze mniej było powtórzeniem całej drogi w
> lepszym, bądź przynajmniej takim samym stylu,
> jak jego przejścia.
> A propos:
> pzdr
To co napisałem należy czytać przez pryzmat cytatu z pierwszego posta z wątku,
ze szczególnym uwzględnieniem:
"Są to ludzie nieuznający faktu, iż po nich drogi te pokonają inni, zdolniejsi od nich, którzy zrobią to bez asekuracji, Ci wspinacze nie uświadamiają sobie, że homogenizowane wspinaczki pójdą w zapomnienie dzięki tym, którzy powtórzą te drogi w bardziej stylowy sposób. A więc sabotują swoje własne, domniemane "dziedzictwo". "
Jeśli, jak piszesz, miał tę świadomość, to po co w ogóle tam szedł? Ale
1) nie wymaga się od drogowskazu, aby szedł w stronę, którą pokazuje;
2) sama wypowiedź była głupia i co najmniej pyszałkowata;
3) wydobyty spod spodu przekaz, o stosowaniu możliwie mało inwazyjnych i adekwatnych sposobów
asekuracji jest prawidłowy, choć mało odkrywczy
Pozdrowienia
Szczepan