Prawdopodobnie cierpisz na dyskopatię, czyli tendencję do przemieszczania się dysku (ów). Taki przesunięty dysk zwyczajnie uciska nerw i stąd straszny ból i niemożność wykonywania podstawowych ruchów.
Przede wszystkim nie zwlekaj tylko znajdź jak najszybciej lekarza, który wykona Ci terapię manualną, czyli ustawi z powrotem cały kręgosłup. W przypadku takiej dyslokacji, która powoduje straszny ból to z reguły oznacza kilka wizyt. Niestety zabiegi nie są refundowane i nie są tanie. Generalnie trzy zabiegi to niezbędne minimum, ale pięć daje już jako taką stabilizację. Ja wziąłem pięć zabiegów w zeszłym tygodniu i dziś 8 dni po urazie już w zasadzie nie boli.
Lepiej wstrzymać się z jakąkolwiek aktywnością, bo można się jeszcze bardziej doprawić. Lekarz zawsze powie, że przynajmniej miesiąc, a że wspinanie to w ogóle wykluczone. Ja się wspinam z dyskopatią, ale raz na pół roku robię sobie ustawianie kręgosłupa. Niestety nie oznacza to, że mimo to nie może się zdarzyć przemieszczenie dysku. Mi się właśnie przytrafiło po miesiącu od przeprowadzenia terapii manualnej "zapobiegawczej". Teraz jednak wiem, że muszę dodatkowo zrobić rezonans i znaleźć fizjoterapeutę, który zaleci dodatkowe ćwiczenia wzmacniające mięśnie stabilizujące kręgosłup. W zasadzie to jedyny sposób, bo każdy inny jest inwazyjny.
Mi dysk przemieścił się też na boulderze. Generalnie z dyskopatią da się wspinać, ale jeśli nawraca i objawy są ostre to chyba jednak ekstrema boulderowe nie są wskazane.
Na pocieszenie dodam, że dysk może się też przemieścić w nocy jak śpisz (mięśnie się rozluźnieją, wykonujesz różne skręty), więc w zasadzie nie ma się co poddawać tylko trzeba napierać i mieć nadzieję, że podczas wspinania akurat nie zetnie.
Współczuję i pozdrawiam
Rafał