Nic nie przeoczyłeś, wszystko się zgadza. Tyle że bardzo często uczestnicy takich kursów mieli kości pierwszy raz w ręce w swojej "karierze" wspinaczkowej. Jeśli czujesz się na siłach i znasz swoje możliwości odnośnie wspinania na własnej to nie widzę przeszkód, dla których nie mógłbyś szkolić w tym zakresie.
Dla pozostałych, którzy z kościami zetknęli się pierwszy raz właśnie na takim kursie lub ich umiejętności tradowe są bardzo kiepskie, proponuję 5 razy zastanowić się nad przekazywaniem takiej wiedzy kursantom.
Wolę oddać bezdomnemu, niż dołożyć INWalidzie.