Andrzeju, wprawdzie nie jestem adresatem Twojego posta, ale mam pogląd na poruszony temat.
Znam wiele osób z pokolenia Staszka Biela jak również i jego samego. Bywałem nawet jego gościem
w mieszkaniu przy K. Nie widzę niczego niestosownego w przypominaniu tamtych lat. To już historia
i takowej się nie zmieni. Zresztą, jeśli zatykano na Rysach czy Swinicy polski sztandar, a nie czerwony albo partyjne proporce, to już jest wystarczający dowód, że przedsięwzięcie było bardziej patriotyczne
niż się z dzisiejszej perspektywy może wydawać. Ponadto - jesli poczytać w Taterniku, kto uczestnczył w alpiniadach, to znajdziemy tam całą plejadę zacnych postaci, które odegrały w historii polskiego taternictwa niepoślednią rolę. Taką też rolę odegrał Staszek Biel. Przypominanie, że był zetempowcem nic tu nie ma do rzeczy. Tym bardziej, że zdał wzorowo egzaminy. Byłoby o czym pisać gdyby je kupił albo gdyby podrobił dyplom. Pozdrawiam W$