Przeprosiny przeprosinami, ale też uważam, że z tymi komentarzami wyszła z imprezy trochę jakby szopka. Zamiast poważnych zawodów - demo z kabaretem pod publikę.
Jak to szło? "Toma, profesjonalny wspinacz, profesjonalnie odrywa się od ziemi, patrzcie państwo jak profesjonalnie stawia nogę!" Taka podbarwiona szyderą konferansjerka jest wporzo gdy zawodnicy nie słyszą komentatora - ale gdy słyszą, to jest nie fair, szczególnie gdy sąsiedniemu zawodnikowi z listy organizuje się poważny doping. Zapewne Olo byłby równie dobry bez dopingu, ale nie wyobrażam sobie, by te prześmiewcze uwagi Andrzeja mogły nie wpłynąć negatywnie na koncentrację i koordynację Oleksego.