Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kolego, czy masz jakiś problem ze zrozumieniem
> tekstu? Ja nie rozpowszechniam żadnych
> fałszywych informacji, a jedynie piszę o tym, na
> czym polegała ta sprawa (tzn. sprawa wasza i
> Kopysia).
Piszesz powielając nieprawdziwe informacje - nizej przepraszasz - czytam ze zrozumieniem.
> Jak rozumiem, skoro została powołana komisja
> klubowa, to nie był to typowy wypadek
> wspinaczkowy. Nikt bowiem nie powołuje komisji
> klubowych w przypadku tragicznych zajść w
> rodzaju upadnięcia w górach ze skutkiem
> śmiertelnym czy śmierci od pioruna. Komisja
> powołuje się, gdy są jakieś niejasności, co
> do okoliczności (pomijam oczywiście urzędowy
> obowiązek prokuratury zbadania każdego przypadku
> śmierci, ale nie o tym tu mówimy).
Tak, komisję powołuje sie dla wyjasnienia okolicznosci i przyczyn wypadku. Zależało nam na dokładnym ustaleniu przyczyn tego zdarzenia: bo nie były to przyczyny oczywiste (choc był to typowy wypadek wspinaczkowy w takim rozumieniu jakiego używasz powyżej), bo osoba kórej dotyczył była dla naszego srodowiska bardzo ważna, bo tak czuli swój obowiązek koledzy.
> Ja istotnie nie znam szczegółów tej sprawy, i
> jeśli nazwa "impreza klubowa" jest nietrafna, to
> przepraszam, tym nie mniej to nie stanowi tu
> istoty sprawy.
Stanowi istotę twojej wypowiedzi. Twierdzisz, ze skoro klub organizował to ni powinien być sędzią we własnej sprawie badając przyczyny. A to nie prawda.
> Jak już napisałem, cała ta sprawa ma się nijak
> do niedopuszczalności zachowania Świętego i
> sali, tym nie mniej wspomniałem o tym, by w
> ogóle było wiadomo, o co poszło.
To twoja ocena. Moja prywatna jest taka, ze Wojtek wykazał sie odwagą cywilną mówiąc to co powiedział. Reszta sali wyraźnie myślała podobnie.
> Ja nie pamiętam wypowiedzi Tomka literalnie, a z
> tego, co się orientuję, jego zarzut był taki,
> że tego typu sprawą niejako z urzędu powinien
> się zająć PZA.
Zarzut był taki że klub zacierał okoliczności wypadku. To zarzut dość ciężki. Nie udawaj, ze nie rozumiesz. Kopyś sugerował, że koledzy klubowi nie dopełnili wszystkiego co nakazuje prawo, obowiązek sumienia i zwykłe koleżenstwo w sytuacji tragicznego wypadku jednego z nich. Sugerował ze komisja pod przewodnictwem Piotra Pustelnika zataiła okoliczności wypadku. Kopyś nie podał chocy pół dowodu. To najzwyklejsze oszczerstwo najgorszego kalibru.
> Podsumujmy więc fakty. Miał miejsce tragiczny
> wypadek i musiał budzić jakieś niejasności,
> skoro została powołana komisja. Ta komisja nie
> była jednak komisją PZA. Kopyś zarzuca wam, że
> celowo zamietliście sprawę pod dywan,
> wykorzystując wpływy w PZA. Że miała tam
> miejsce jakaś nieprawidłowość, która nie
> ujrzała światła dziennego, bo w ramach klubu
> zostało to zatuszowane.
To ja też podsumuję: gdzie są dowody na poparcie tych insynuacji? Bo dopóki ich nie ma to to jest najzwyklejsze oszczerstwo i to nie my jesteśmy stroną która ma cokolwiek udawadniać.
> Nie mam pojęcia, czy te oskarżenia są zasadne.
> Jeśli w ogóle masz ochotę brnąć w tę sprawę
> - co niekoniecznie jest tu dobrym pomysłem,
Nie mam najmniejszej ochoty. Odzywam sie, bo czytam opis wydarzeń który nie odpowiada prawdzie.