A ja przeciwnie, uważam, że bardzo dobrze pasuję do tej roli. W poważnych dyskusjach, z osobami których nie darzę szacunkiem ani sympatią, jak np. ze Świętym, nigdy w niczym mu nie uchybiłem i krytykowałem jego poglądy czy działania merytorycznie - owszem, często radykalnie, ale nie po knajacku.
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie, by w mojej obecności takie zajścia na Zjeździe mogły przejść bez reakcji.
Dlatego też, jeśli przyjdzie mi za rok do głowy kandydować, będę liczył na Twój głos.
Twój Starosta