Siema
ja z takim czyms sie normalnie wspinalem,oczywiscie,po odpowiednim podleczeniu.Mialem potrojna przepukline odcinka ledzwiowego,konkretnie L4,L5 i S1 do tego jeszcze doszła retrolisteza(tzn. tzw kręgozmyk i to w chujowszej wersji czyli do przodu). Ogólnie to polecam rezonans i wizytę u dobrego fizjoterapeuty z dlugim stazem w leczeniu podobnych dolegliwosci. Generalnie po podleczeniu fazy ostrej(zabiegi typu prady,laser,ultradzwieki) zalecane jest baardzo! duzo cwiczen. Sek w tym,ze te cwiczenia musza byc dobrane idealnie pod dolegliwosc inaczej sobie banalnie latwo poprawic ten syf. Ja przeszedlem przez rece kregarza,potem chirurga,potem pana dra fizjoterapii/spec.terapii manualne II stopnia,a skonczylem na fizjoterapeucie z prawie 40 letnim stazem. Dopiero on zrobil mi kompleksowe testy ruchowe i sprawdzil jak ucisniete sa nerwy,jak zaburzone jest czucie w obu noga itp.. To jest klucz do sukcesu. I tak kregarz mnie nastawial(pomagalo,ale to nie o to chodzi a przy kregozmyku odradza sie terapie manualna),potem chirurg dawal mi tabletki i kazal duzo plywac,dr fizjo odradzal plywanie i dal 17 cwiczen,a u ostatniego skonczylo sie na zupelnie innych 6ciu cwiczeniach,ktore potwierdzam,ze dzialaja. Wiec droga do wyleczenia jest tu skomplikowa duza iloscia pseudofachowcow. Smieszne,ze pan dr tez stosowal u mnie terapie manualna,tak juz jest u niektorych ludzi od kregoslupa: Dzien dobry,kladziemy sie na stole, jeb,jeb,do widzenia 7min=100 zlotych.Krew czlowieka moze zalac.
Jak jestes z dolnego slaska to moge polecic super fizjoterapeute z okolic Wałbrzycha. Inaczej bedziesz musial szukac.
Ja sie nabawilem tego badziewia 7 lat temu i w sumie najgorzej bylo w 2003 i w 2006/7,popsul mi sie od bawienia we wsady do kosza(do wgladu youtube/kanal skoti15).Sa tam tez filmy z kosza i wspinu,z datami nowszymi niz 2007 i widac na nich,ze jestem sprawny,a momentami bylo tak,ze ciezko sie przewrocic z boku na bok,o chodzeniu czy pochylaniu nie wspomne.
Polecam duzo cwiczyc, duzo wiary i cierpliwosci.Odradzam interwencje chirurgiczna,chyba,ze wyzej wymienione srodki nic juz nie daja(przy pewnej rozjebce krazka niestety na wiele sie juz nie zdadza i trzeba to podreperowac doraznie).Do tego najlepiej zrec srodki na stawy,np Flexit Nutrenda. Poza tym jak masz jakies bardziej obciazajace plecy roboty to wskazany pas ze wstawkami metalowymi, koszto od 150 do biliona zlotych ;) ja za swoj dalem 170 i daje rade(polecam unikac neoprenowych bo odparzaja na maxa).
A co do wspinu to oczywscie w piachy na 15 loty bym si enie pchal. Na poczatek wedeczka na dynamiku i jakies niskie baldy,highballi robic niestety nie moge bo w sumie jak jest duzy zeskok to juz jak zywiec dla mnie bo z takimi plecami to zawsze w glebi umyslu nie ma strachu o kostki czy inne polamania,tylko o te plecy nieszczesne.
Duzo wytrwalosci i zdrowia zycze
sKoti
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-13 23:50 przez Majkel.