Re: szanuj ringi - skutki uboczne

szczepan2 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
To co mnie tu drażni to przebijające się przez część postów poczucie wyższości "prawdziwych wspinaczy" nad wędkarzami. Aż czekać tylko na pruby wymuszenia szanowania tej "reguły".


Ej, chyba troszkę przesadzasz. Ja prawie każdą bardzo trudną dla mnie drogę (czyli VI) robię na wędkę i jakoś nigdy nie odniosłem takiego wrażenia.
A co do tej reguły. Warto jej jednak przestrzegać (i ona naprawdę kiedyś funkcjonowała). Oczywiście nie chodzi o to, że jak tylko ktoś się pojawi pod skałą to przepraszać i w dół. Ale ja, jak widzę, że ktoś staje pod skałą i tęsknie patrzy na drogę, to pytam, czy chce robić. I jak widzę, że daję radę i za kilka minut skończę, to mówię: dajcie mi 5 minut. Ale jeśliczuję, że przez 15 minut będę wisieć na bloku - no to chyba normalne, że proszę o opuszczenie.
Ale powiem Ci więcej: gdy mówię, że w takim razie zwalniam drogę, to prawie zawsze ci co czekają mówią, żebym kończył, że poczekają, nie pali się (Szczerze mówiąc to nie przypominam sobie przypadku, by ktoś zareagował inaczej; zwykle nawet stoją i dopingują). I jest OK.
Sam przecież stwierdziłeś, że lepiej pogadać, niż się potem pieklić na forum :)
pozdr