McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> szczepan2 Napisał(a):
>
> > To masz pecha graniczącego z
> > nieprawdopodobieństwem, bo jeśli Cię dobrze
> > rozumiem sprawdziłeś że stan jest wolny
> przed
> > wejściem w drogę, nie widziałeś i nie
> > słyszałeś nikogo za rogiem, ani na skale
> (tak
> > jak i Twój partner), wędkarze szybciutko
> stan
> > założyli w czasie, gdy Ty prowadziłeś 10m.
> > IV+?
>
> Nie ma w tym nic nieprawdopodobnego - to
> stanowisko
> jest wspólne dla czterech różnych dróg
> (estetyczna,
> schodki, nic trudnego i droga dr.knowa spoza
> topo),
> biegnących de facto dwoma różnymi ścianami i
> filarem
> między nimi.
> Na dodatek z dołu, z żadnej strony, nie widać,
> czy
> stanowisko jest aktualnie zajęte. "Nic trudnego"
> to
> droga jednego ruchu, którą można przebiec dwa
> razy
> w trakcie prowadzenia parchatej, ale wymagającej
> zakładania kości, "estetycznej rysy".
> Komuś, kto zakłada wędę wiążąc krawatem
> taśmę do
> ringa (jednego z dwóch niezależnych, tworzących
> wspólnie
> stanowisko), należy się co najmniej reprymenda
> - nie dość, że to głupota, to jeszcze
> przeszkadza innym.
> Obok tych ringów jest wiele możliwości
> założenia własnego
> stanu, chcąc tam wędkować, gdy dookoła jest
> tłum ludzi,
> powinno się zbudować własny stan, lub
> wykorzystać
> istniejący w taki sposób, by nie przeszkadzać
> innym.
> Aha: nie widzę związku między tym wątkiem a
> akcją
> "szanuj ringi" - wynajdowanie takich konotacji na
> siłę
> zakrawa na złośliwość.
McAronie, mamy 2 możliwości
1) nie znasz dokładnie sytuacji
2) byłeś jej uczestnikiem.
Ponieważ piszesz "gdy dookoła jest
> tłum ludzi," to mogę przypuszczać, że jednak tam byłeś.
Ale jeśli był tłum ludzi, to nie przyszło Wam na myśl, że stan (mimo, że niewidoczny) może być zajęty?
Może trzeba się było spytać o plany kogoś z tego tłumu, wiedząc o potencjalnym konflikcie interesów?
Swoją drogą (i nie odbierz tego osobiście) większość opisywanych na forum sytuacji konfliktowych, była by do uniknięcia gdyby wcześniej zamienić z adwersarzem parę słów.
Druga sprawa: to dobrze, że w tej sytuacji wędkarze zajęli stan, bo gdyby, przy tych umiejętnościach, mieli motać własny, to jeszcze doszło by do jakiegoś nieszczęścia. A tak czytając (czy dobrze?) między wierszami to nie jest tak, że skały są tylko dla "prawdziwych wspinaczy" atakujących z dołem, a wędkujący mają ustąpić im pierwszeństwa.
Trzecia rzecz, też nie łączył bym tej sytuacji z akcją "Szanuj ringi', ale i złośliwości bym się tu nie doszukiwał.
Pozdrowienia
Szczepan