Re: Budowanie Pomnikow

_rycho Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szalony kiedys pisal o tym co dzialo sie w
> skalkach
> jako redaktor Taterniczka i brzmialo to jak "One
> Man Show"

Krzysztof Baran Redaktor Taterniczka a pożniej Gór z pewnością ochoczo potwierdzi ze chętni do współpracy tzn do pisania(za darmo) dosłownie "walili drzwiami i oknami".
Wypadałoby jednak abyś powołał się na jego świadectwo.Niniejszym wskazuję je-tzn konkretną osobę na którą możesz się powołać.

> nie dlatego ze innych ciekawych przejsc nie bylo,
> ale dlatego
> ze Szalony kontrolowal w duzej mierze co bedzie
> napisane
> -- a przeciez on nie pisze o osiagnieciach swoich
> "wrogow".

Mam zestaw tych Taterniczków.Mogę je oddać jakiemuś niezależnemu gremium. Nawet koledze Głazkowi-z którym się nie lubię.Niech skonfrontuje to co w nich jest napisane z tzw wykazami sezonowymi, z przewodnikami, z pamięcią zainteresowanych.
Ponadto-w Twojej metodzie dyskredytacji mojej osoby-jest pewna istotna luka.
Miałem zawsze dość "ruchomy zestaw" rywali czy "wrogów". Ergo- gdybym się trzymał tego co insynuujesz-zabrakłoby materiałów na newsy które "konstruowałem"

>
> Teraz jest tak samo na forum. Szalony to
> najwieksza tuba.
> Nikt inny w srodowisku nie poswieca wiecej czasu i
> energii
> na pisanie o sobie co Szalony!

Jestem tuba z przymusu.Nikt inny nie jest zmuszony do poświecania tyle czasu na tym forum na swoją obronę.Gdyby policzyć próby atakujących -byłoby z kilka tysięcy wpisów....Nie możesz zanegować mojego prawa do samoobrony.Samoobrona polega tez na tym aby swoje dokonania przedstawiać w korzystnym świetle-albo zwracać na takie okoliczności uwagę
>
> Liczac na kiepska pamiec, niewiedze albo brak
> zaangazowania
> innych czlonkow srodowiska z tamych lat wmawia nam
> jedna
> brednie za druga. Niektorzy nasi koledzy,
> wrecz boja sie tutaj wypowiadac ... bo ataki sa
> szybkie
> i bezlitosne, Szalony wie jak pognebic swoich
> wrogow,
> wiem cos na ten temat ;)

Zwalczałem Ciebie jako buca.Nie jako rywala.Ergo-masz wiedzę tylko w materii ;"Jak się zwalcza buca".
To ze raz czy drugi przetrzepałem Ci lużną skórę-to mnie tylko cieszy.Zawsze możesz liczyć na bezinteresowne więcej...


>
> To co napisalem jest prawda. Bylem swiadkiem tych
> wydarzen

OK.Tylko powołaj tez jakiś innych świadków ktorzy to potwierdza. Chyba nie sugerujesz ze uwazajac Ciebie za buca zwierzałem się Tobie z jakiś kompromitujacych mnie sekretów...Inaczej ja napisze ze byłem świadkiem jak ruchałeś swoje dziecko(bo przecież nie reagowałeś na ładne kobiety) albo notorycznie podmywaleś je nie gąbka ale golą ręką.I co wtedy?...50 lat w pierdlu-biorąc uwarunkowania Twojego miejsca zamieszkania?...



> i nie moge stac obojetnie jak Szalony probuje nam
> wmowic ze to
> wlasnie Szalony byl nalepszym wspinaczej trad w
> polsce w latach 80-tych!

Jedyne co usiłuję przypomieć a nie wmowić-to fakt ze wspinałem się też tradowo na liczącym się w skali kraju poziomie.Biorac pod uwagę uwarunkowania pierwszej polowy lat 80 tych-gdzie przejście w tym stylu VI.3+ (oczywiście nie kilkumetrowej drogi) było jednak wynikiem.
Ten fakt zanegowałeś-i uznałes ze bylem człowiekiem "niezrealizowanym" w tej materii a za wspinanie "RP wzialem się "bo mi nie żarło".Podobnie rzecz się ma z solówkami.
Gdzie ja się ogłosiłem lepszym od Wojtka Kurtyki, Roberta Stachnika czy Piotrka Drobota(w kolejności)
Mogę w tej materii uznać się co najwyżej za lepszego od Ciebie(masz na koncie tylko jedna drogę ale sytsza od moich) to kwestia do dyskusji-niemniej czyniąca Twoje pomówienia kompletnie fałszywymi




> Czy wy czytacie to samo co ja? Przeciez to
> smiechu warte!
> Szalony wrzuci to jeszcze pewnie 100 razy na forum
> pod
> roznymi pseudonimami i w koncu sam w to uwierzy ;)
>
>
> Prawda jest taka ze Szalony nawet Milicjantow
> na Kopie Spadowej nie potrafil poprowadzic w stylu
> trad
> i musial sie z drogi wycofac bo askuracja byla
> "kiepska" ... ;)

Wycofalem się nie z Milicjantów ale z drogi Marcisza Vermessyego.Na którą poszedłem z Gerardem.Nie będę się tlumaczył ze nie wziałem jedynki ktora by mi sie przydała.Wycofalem sie i już! I co z tego.czego to ma niby dowodzić-Ty ngdy nie miales slabszego wspinaczkowego dnia? Z takiej Diretty na Żóltej Scianie (1983) nie wycofalem się.I co z tego-z kolei?....





> To sie dzialo w czasach kiedy robil drogi VI.4+ w
> skalkach.
>
> A teraz Szalony probuje nam wmawiac ze to Kurtyk
> byl pateciarzem

Patentował bardzo metodycznie drogi które pożniej robil solo.W jakim niby to stopniu umniejsza to jego wyniki?...Których z wyjątkiem Roberta Stachnika-nikt do tej pory nie wyrównał.
Ja nie miałbym-przyznaję- psychy na patentowanie drogi i rozmyślanie o tym ze mam ja za miesiąc np przejść solo.
Stad moje solowanie zawsze bylo przypływem "nagłej chęci". Chocby to na "Drodze przez napis z Prostowaniem"-gdy Gerard usilowal złapać mnie za nogę gdy zorientował się w czym rzecz.Odbywało się ono oczywiście tez na drogach mi znanych.
Tylko tyle wynika z tego co napisałem, bucu

> a najlepsze drogi trad prowadzil on sam ... ha,
> ha, ha! Ale kpina!

W 1984 roku na Jurze-owszem... Gdyby zdefiniować te przejścia jako wyczerpujące styl brytyjski. Jak uważasz ze bylo inaczej-wykaz to.Pożniej już nie....Najlepszym tradowym wynikiem(a może w ogóle wynikiem mojego pokolenia) byly dwa przejscia Jacy w piachach(Klekani ,nde eine Legende)

>
> _ rycho

buc Rycho.Ot co!...
Mylą sie Ci drogi i wykazy Rychu....Pamiętasz jak Twoja baba ma na imię?