>>Od dłuższego czasu Komisja Szkolenia PZA (w osobie Bodzia między innymi) podważa kompetencje instruktorów rekreacji i instruktorów sportu o specjalności „wspinaczka”.
nie wiem czy podważa to właściwe słowo - po prostu twierdzi, że instruktor wyszkolony w pezecie ma większe, a jeśli nie to przynajmniej gwarantuje pewien stały poziom - i na ucho Ci powiem, ze nie bezpodstawnie;
>>Instruktorzy państwowi stanowią konkurencję dla instruktorów PZA – jeżeli nie wiadomo o co chodzi – to wiadomo, że chodzi, o kasę :)
nie - po prostu innstruktorzy stnowia konkurencję dla instruktorów;
ci z PZA stanowią również dla tych z PZA, a nie tylko dla IRR i IS - IRR stanowią dla tych z PZA i IS - i wszelkie możliwe kombinacje konkurencji;
nie widzę nic zdrożnego w tym, że organizacja branżowa dba o interesy swoich ludzi - o ile ma podstawy, a nie uprawia czczą propagandę;
pytanie jet takie czy jesteś w stanie postawić znak równości między poziomem szkolenia (kryteria przyjęcia, program, "egzamin") kursu IRR, IS a kursu na intruktora pezety? jesteś?
>>czy nie lepiej znaleźć dla nich miejsce w strukturach pezety i objąć unifikacjami?
chyba dość regularnie organizowane są kursy na instruktora PZA...mylę się? znam sporo młodych ludzi którzy taki kurs odbyli - ale fakt, nie są to może takie 20letnie dzieciaki jak na IRR;
a że nie tak często się je robi jak np. IRR? cóż może dlatego, że nie o tłuczenie kasy tu idzie;
>>Zwłaszcza instruktorzy rekreacji – nie mają możliwości „awansu”, droga do PZA zamknięta
w jaki sposób zamknięta? nie moga sobie zrobić IS?
pozdr
dr know