Nie wiem kiedy ostatnio byleś na tej drodze, ale obecnie dobity jest nowy ring na starcie, wpinka jest wygodna i nie ma mowy o 3 metrowym locie do gleby.
Musisz wiedzieć, ze Pysiaczek na samym początku startował ze stromego gliniastego żlebu, spotowanie było bardzo ograniczone i ewentualne odpadniecie przed pierwszym przelotem groziło stoczeniem się po kamieniach kilka metrów w dół. Dlatego zacząłem kopać tam platformę startowa, która umożliwiła wygodną asekuracje. Pomysł podłapał kolega, który postanowił wyrównać teren jeszcze bardzie. Jako autor drogi wyrażam całkowita akceptacje tych prac, podobnie zresztą jak zdecydowana większość kieleckiego środowiska. Kamień pod droga, o którym piszesz zostanie oczywiście usunięty, podobnie jak to miało miejsce z wieloma innymi. Skała po skończeniu prac zostanie oczyszczona a odsłonięta cześć ściany jest lita.
Zaufaj nam, efekty tych prac nie zaburza estetyki drogi - wręcz przeciwnie.
Podobnie było kiedyś w innych częściach Stokówki: pod Zachodnią sterczało rumowisko ostrych głazów, które skutecznie utrudniały asekuracje i stwarzały niebezpieczeństwo przy odpadnięciu przed pierwsza wpinką, natomiast sama ściana była mocno zarośnięta, pod Przewiechą było stromo i bardzo niewygodnie, a w ścianie i na wierzchowinie zalegało mnóstwo kruszyzny, która została oczyszczona, Mała Zachodnia również straszyła kamiorami, obecnie jest wyrównane i trochę pogłębione, dzięki czemu mamy więcej trudnego wspinania w płytach, przez środek kamieniołomu została zrobiona w miarę wygodna ścieżka, no i co najważniejsze - powstało ponad 50 dobrze ubezpieczonych dróg. W przeciągu ostatnich 8 lat Stokówka przeistoczyła się z trochę zapomnianego kamieniołomu w bardzo atrakcyjny rejon wspinaczkowy.
Wiemy, że teren na którym odbywają się prace oczyszczające nie wygląda najlepiej, istnieje też ryzyko, że nasze działania nie osiągną oczekiwanego efektu ( toczymy nad tym wewnętrzne dyskusje), ale jak na razie efekty są zdecydowanie na korzyść wspinania w tym miejscu i ostrożnie kontynuujemy prace.
Pozdr.