simba Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Hipokryzja (od gr. hypokrisis, udawanie).
> Przechodzisz obok kogoś kto łamie wyznawane przez Ciebie zasady i udajesz, że Cię to nie
> obchodzi. Udajesz, bo nic mu o tym nie mówisz.
Przecież już Ci napisałem, żeby ktoś Ci wytłumaczył co znaczy hipokryzja, bo sam nie zrozumiesz i pomylisz ją na ten przykład z odwagą.
> > A potem możesz wrócić do dyskusji ze mną.
> To że jesteś niemłody i doświadczony nie daje Ci prawa do traktowania mnie protekcjonalnie.
No to się chyba nie zrozumieliśmy. To była przyjacielska propozycja dalszej kontynuacji miłej dysputy.
> ... Może wystarczyło jedno zdanie, a samochód zostałby przeparkowany?
Może.
Najwyraźniej Ciebie tam zabrakło.
Załatwiłbyś tą sprawę w trzy sekundy.
> może zamiast kompoować zdjęcie z 15m autem trzeba było uświadomić asekurującego, że
> prowadzący może tego nie przeżyć?
Skąd wiesz, że nie uświadomiłem?
To Ty byłeś może?
> Mylisz głupotę z konsekwentnym stosowaniem własnych zasad.
Chcesz, żebym ja się stosował konsekwentnie do Twoich zasad? Sam się stosuj.
scandere necesse est