makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Udaj się proszę do kogoś kto umie czytać ze
> zrozumieniem by Ci wyjaśnił znaczenie słowa
> "hipokryzja".
Hipokryzja (od gr. hypokrisis, udawanie). Przechodzisz obok kogoś kto łamie wyznawane przez Ciebie zasady i udajesz, że Cię to nie obchodzi. Udajesz, bo nic mu o tym nie mówisz.
> A potem możesz wrócić do dyskusji ze mną.
To że jesteś niemłody i doświadczony nie daje Ci prawa do traktowania mnie protekcjonalnie.
> Będzie.
> Wielu czytających nie zaparkuje pod Lechforem w
> obawie przed publicznym ośmieszeniem.
Oczywiście.
> Choć, muszę to z żalem przyznać, że znajdą
> się wśród nas i tacy co będą ich bronić.
> Ich też warto wskazać.
> Niech się ujawnią
Niech.
> Śmiech kogoś kto szermuje pojęciami, których
> nie rozumie brzmi nieco ... dziwnie?
Mój śmiech nie brzmi, jest wirtualny.
> Na szczęście są jeszcze tacy jak "simba". Oni
> uratują to "nasze ułomne społeczeństwo".
> Co ja gadam - już ratują.
>
>
>
> > Ktoś rzuca puszkę po browarze na podłogę
> autobusu - nic nie powiem bo "się boję"
> > albo "nie mam obowiązku". I taki jeden z drugim
> burak czuje przywolenie.
> > Gdyby ludzie go pouczali 5 razy dziennie, w
> końcu zmieniłby zdanie.
>
> Świetnie powiedziane, Brytanie!
> Jak widać świat jest tak urządzony, że są
> małe ratlerki, co tylko robią zdjęcia i je
> publikują.
> Ale, na szczęście dla ludzkości, dla "naszgo
> społeczeństwa" są też prawdziwe Brytany jak
> "simba".
> Oni się nie boją. Nikogo. Oni zwracają uwagę
> każdemu kto rzuci puszkę po piwie na podłogę w
> autobusie.
> Pięć razy dziennie!
Gratuluję, ośmieszyłeś mnie publicznie. Teraz ze strachu przed ponownym publicznym ośmieszeniem nic więcej nie napiszę na forum, podobnie jak czytający ten wątek nie zaparkują pod Lechforem.
A teraz na poważnie: czy potrafisz merytorycznie odnieść się do mojej wypowiedzi? Czy uważasz, że to w porządku? Może wystarczyło jedno zdanie, a samochód zostałby przeparkowany? A może zamiast kompoować zdjęcie z 15m autem trzeba było uświadomić asekurującego, że prowadzący może tego nie przeżyć?
> Jest też inne mądre powiedzenie, dotyczące
> kogokolwiek: "Głupi niech siedzi cicho bo się w
> końcu wygada".
Mylisz głupotę z konsekwentnym stosowaniem własnych zasad.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-06-14 00:40 przez simba.