Wiele osob stosuje bieganie dlugodystansowe po plaskim jako uzupelnienie treningu wspinaczkowego w celu pozbycie sie nadmiaru tkanki tluczowej, ale takze zredukowania objetosci miesni nog. W zwiazku z tym nasuwa mi sie kilka pytan.
Pierwsze skierowane do osob ktore charakteryzuja sie dobrze rozwinietymi miesniami nog i rozpoczely trening biegowy- czy udalo sie Wam w ten sposob pozbyc nadmiaru ciezkich i przeszkadzajacych przy wspinaniu miesni nog?
Kolejne pytanie dotyczy plywania ktore czesto jest zachwalane jako swietnie cwiczenie przyspieszajace regenerajce i pomagajace przyskieszyc proces redukcji masy ciala (podobnie jak bieganie). Skoro mowi sie ze dlugotrwalym wysilkiem tlenowym mozemy doprowadzic do spalania miesni to czy dlugodystansowe plywanie kraulem (70% obciazenia rece i plecy, 30% nogi) nie redukuje potrzebnych do wspinania miesni plecow?
Osobiscie plywam bardzo duzo a wspinam sie jeszcze wiecej, widze ze plywanie pozwala mi utrzymac dosc korzystna mase ciala ale nie wiem co tak naprwde dzieje sie z moimi miesniami, oczywiscie nie zaobserwowalem utraty miesni plecow bo wspinam sie na tyle duzo ze gdyby jakoba wystepowala to z pewnosci bym ja nadrabial. Pytanie tylko czy nie wspinalbym sie lepiej gdybym przestal plywac?