Teddy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> stary a ja mysle ze ty jednak za slaby byles w
> skalach dlatego wybrales gory.
To stanowi za cały komentarz o tobie i tobie podobnym.
> i moje ostanie slowo w tym watku: znam z widzenia
> i troche osobiscie paru gosci ktorzy to twierdza
> ze w gorach jest przejebane ze sa tam starszne
> loty na wlasnej niepewnej asekuracji (zwlaszcza w
> zimie) i lubia sie wlasnie w gorach wpspinac bo
> kochaja ryzyko (lol) i zeby wspinacze skalkowi tak
> nie cwaniakowali(to swiadczy o braku jaj ludzi
> ktorzy tak mysla o wspinaczach skalkowych) bo
> dopiero w gorac jest wspianie (i wiele wiecej tego
> typu pierdolenia)
Też takich znam i pies ich jebał. Co to ma wspólnego ze mną? Większość z takich typków to w dupie byli i gówno zrobili tak naprawdę w górach. Osobiście nie mam nic do ludków którzy jedynie w skałkach łoją, ale wkurwiają mnie typki, co to uważają się za niewiadomo kogo, bo chujwieile w skałach robią, a w górach pierdzą pod siebie (jak w ogóle pojadą, większość nie ma o tym pojęcia). Obawiam się, że ty do takich należysz...
> po czym widzi sie takiego typa
> na skalach jak sobie przedluza ekspresy tak zeby
> miec co pol metra (juz nie twoje 1,5 metra) a jak
> wychodzi nad przelot to jedyny odglos jaki z
> siebie potrafi wydac to: bloook!!! i zalicza 20 cm
> lot ktory dostarcza tyle emocji ze wystarczy na
> caly rok do kolejnego jednodniowego wyjazdu do
> doliny kobylanskiej. tyle odemnie zastanow sie czy
> to nie o tobie.
Nie mam co się zastanawiać...a może o sobie piszesz, tylko głupio ci się do tego przyznać?
Cała dyskusja (dyskusja?!) jest pozbawiona sensu od początku. Bo jak syty ma zrozumieć głodnego?
Jeden uważa, że wspinanie to jest na skałkach, na panelu, inny, że w górach. I tyle. Ja osobiście, że w górach. Koniec.
Kapitan Bomba Rządzi !