seler Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> - liofilizaty niby ok, ale wymagają sporej
> ilości wody i długiego gotowania, co pociąga
> konieczność zabierania dodatkowych butelek z
> benzyną no i smakują jak gówno a i wartość
> odżywcza jest chyba taka sobie...
Nie wiem jak smakuje gówno i nie wiem jakie liofilizaty jadłeś, ale Travellunch'e są całkiem niezłe. Do tego niewiele ważą i są wygodne w użyciu. A od gotowania wody nie uciekniesz, chyba że będziesz pił wodę z lodowca. Postaraj się raczej o jakąś wydajną kuchenkę.
> - może porcje wojskowe?
> - może dwa kilo kabanosów i kilkanaście
> powerbarów?
Porcje wojskowe są zjadliwe jak nie jadłeś co najmniej od 3 dni, a powerbary są ciężkie (w porównaiu do liofilizatów). Jako urozmaicenie są OK, ale 7 dni non-stop skończy się sraczką.