Po pierwsze z mojego doświadczenia zawodniczego i troche podpatrywania organizacji moge z całą pewnością powiedzieć że układnie pod kogoś nie wyszło nigdy poza granice żartowania na ten temat. Spekulowanie na ten temat to dla mnie psucie atmosfery i nic wiecej.
Ale to nie zmienia faktu ze twoje pytanie jest bardzo trafione. Maja do odseparowania dwóch konkretnych zawodników i mało czasu na przykręcenie czegoś w superfinale całkiem możliwe jest że kompozytor wykona pierwszy pomysł jaki mu przyjdzie do głwy.. ten pomysł to oczywiście: z czym mogą mieć goście problem?. I prawdopodobne jest, że ten pomysł będzie (nieświadomie!) faworyzował ktregoś z zawodników.
superfinał to złe rozwiązanie pod prawie każdym względem..
A wracając do tematu pomiaru czasu. Rozwiazanie na tyle malo szczesliwe ze wypacza koncepcje rywalizacji.
Chyba jedynym szczesliwym rozwiazaniem jest ukladanie wystarczajaco trudnych polfinalow - tak aby przed finalem byla wmiare jasno rozrzucona koncowka. Tzn ukladac polfinal tak jakby mial byc ostatnia runda. W razie pomylki zawsze jest margines poprawienia tego w finale. No i ukladajac final nie ma tej presji.