escalada Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> McAronie... pozwól że skomentuję, po prostu
> zamieszczając fotki, to powinno rozwiać
> wątpliwosci co do tego czy ktokolwiek robi sobie z
> czegokolwiek jaja albo po co sie zarejestrowal i
> przede wszystkim w kwestii o jakiej w tym wątku
> czyli pająków....
No cóż... Współczuję przejść i przepraszam za posądzenie
o robienie sobie jaj. Nick "wielka dupa" wspak brzmi mało
poważnie :-)
Niemniej, nadal uważam, że Twoja opowieść i jej ton
mają na celu raczej podsycanie sensatyzmu i arachnofobii
u Laury, niż rzetelne informowanie o zagrożeniach.
Ugryzienia przez pająki (zapewne również tego samego
gatunku, którego piętno nosisz na piszczeli) są dość
powszechne, i jakoś tak się składa, że większość
nie ma żadnych długotrwałych skutków.
Może ten Twój był jakimś mutantem (bynajmniej nie
żartuję - zdarzają się duże rozbieżności w składzie
chemicznym jadu, nie tylko pająków, zwłaszcza
u zwierząt które nie produkują tego jadu samodzielnie
tylko z pomocą "symbiotycznych" bakterii).
A może coś Ci innego zaaplikował przy okazji -
wszak zardzewiałym gwoździem też można sobie
zrobić niezłe kuku.
Pomysł tępienia pająków uważam za poroniony.
Sam muszę je dość często usuwać z domu bo Mifun
się ich boi, ale poza tym pająki (polskie) są
w porządku. Tego ze zdjęcia:
[
www.wspinanie.pl]
musiałem niestety ubić, bo zbliżał się do mnie szybkim krokiem
gdy srałem w krzakach, ale to nie było w polsce.
Wszyskie pająki przepraszam za zabicie kumpla - trudna sprawa,
ale jak się wygląda jak atrax to się ginie jak atrax.