yabende Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ale Kominiarzu, ja nie mam nic do pajakow. Katnik
> domowy ukasil mnie dziesiatki razy, bo przez kilka
> lat hodowalem te pajaki. Na koncu tekstu, ktory
> wkleilem dalem taki znaczek ":p", ktory sugerowal
> raczej zart,
No to sorki, słabo czytam takie znaczki :-)
> no ale mniejsza o to. Dla mnie
> osobiscie ten tekst jest rownie smieszny co glupi,
> bo katnikow sklasyfikowanych na swiecie zyje ponad
> 130 gatunkow, wiec oczywista rzecza jest, ze nie
> wszystkie sa grozne - ale jest kilka, zyjacych
> rowniez w Polsce, ktorych ukaszenie moze nie
> skonczyc sie "babelkiem jak po komarze"
Tylko pytanie, czy to kwestia ich jadu, czy sporadycznie
przenoszonych przez te pająki chorób? Może jest tak jak
z kleszczami - same z siebie niegroźne, ale mogą przenosić
groźne choroby?
Mnie kiedyś użarł jeden megaagresywny pająk, był jaskrawo-
zielony, w porywach do oczojebnie seledynowego.
Spadł mi z góry na głowę z wiaty przy przystanku kolejowym
i od razu ugryzł, ból taki, jakby mi ktoś gwoździa wbił.
Zrobiłem dlań wyjątek od tolerancyjnego traktowania i go
na żywca spaliłem zapalniczką. Ani wcześniej ani później
nigdzie podobnego pająka nie widziałem - albo jakiś rzadki,
albo uciekł komuś z hodowli.
A powiedz, dużo tych pająków hodowałeś? Miałeś też jakieś
egzotyczne, np. atraxy?
> Wiecej luzu, wiem ze nie palasz do mnie sympatia