Ostatni raz odpowiadam na anonimowe oskarżenia. Landryna, formułując takie zarzuty, podpisz się a nie ukrywaj za nickiem. Łatwo jest rzucać błotem - trudniej wziąc za własne słowa odpowiedzialność. W przeciwieństwie do Nitrocasha jesteś dla większości czytelników tego forum, w tym dla mnie, postacią nieznaną.
Kto wg Ciebie miałby delegować uczestników tego typu spotkań??? na spotkaniu w UG Zabierzów było 3 wspinaczy reprezentujących organizacje bezpośrednio zainteresowanewspinaniem na terenie gminy: Nasze SKały, PZA (konkretnie Komisja Wsp. Skalnej) i KW Kraków. Kogoś brakuje? Może samozwańczego społecznego komisarza, anonimowego oczywiście.. o kandydatury trudno nie będzie.
Odpowiadając pozostałym, przede wszytskim Szaleńcowi:
niestety to my, wspinacze, mamy problem z dostępem do skał. Nie wójt - on może zamknąć działkę, ustawić tabliczkę zakaz wspinania, wyznaczyć szlak - i skałki pooglądamy sobie ze ścieżki. Nie konserweator przyrody, czy dyrektor parku - oni działają na pdoastawie planów ochrony lub rozporządzeń wojewody - i wystarczy, że wprowadzi się tam zakaz wspinania - i jesteśmy w d.. Skończyły sie czasy, kiedy prawie wszystko było wolno - czy nam się to podoba czy nie.
W jednym z wątków ktoś b. sensownie wytłumaczył, że działanie wójta było zgodne z prawem - i niestety tak najprawdopodobniej było.
Jedyną sensowną drogą jest unormowanie naszej sytuacji i zapisanie postanowień dt. wspinania w dokumentach wiążących dla zarządców/właścicieli terenów wspinaczkowych, czyli w: planach zagospodarowania terenu, planach ochrony, odpowiednich rozporządzeniach wojewody, uchwałach Rad Gminy, umowach cywilno-prawnych z właścicielami gruntów itp.
Treść tych postanowień jest oczywiście do dyskusji - bezwzględnym priorytetem jest dostęp do skał.
A teraz co do samego spotkania: spotkanie organizował wójt - i to on decyduje kogo zaprosić. Zaproponował temat szerszy - wspinanie na terenie gminy (zamiast dyskusji o pojedynczej imprezie) i bardzo dobrze. A przy okazji - wójt ze swoich działań rozliczany jest przez swoich wyborców, a nie przez turystyów, wspinaczy czy anonimowych dyskutantów.
Wystarczyło dokładnie przeczytać relację ze spotkania. Poruszono kilka tematów bardzo dla nas istotnych - m.in. kwestie związane z ubezpieczaniem dróg, wycinaniem krzaków, urządzaniem parkingów, kwestie własnościowe itp. Było to pierwsze, zapoznawcze spotkanie - kolejne poświecone będą poszczególnym zagadnieniom.
pozdrawiam
Miłosz Jodłowski
PS. Proponuję jednak trochę ostudzić atmosferę dyskusji. Żadne wiążące ustalenia na razie nie zapadły i nie ma o co bić piany.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-06-10 23:33 przez jodlosz.