16 kwi 2008 - 23:55:59
|
Zarejestrowany: 16 lat temu
Posty: 6 341 |
|
$więty Napisał(a):
> Natomiast co do świętego (pardon) oburzenia
> forumowiczów, to jako bywalec w skałkach od prawie
> 40 lat widziałem
> juz niejedno, w tym całe kursy (także łódzkie)
> wraz z kadrą i samochodami w odległości rzutu
> kamieniem od skał. W ten sposób parkowali na
> Patelni zarówno luminarze instruktorstwa jak i
> kursanci. Obok parkowali giganci sportu
> wpinaczkowego.
Tak było, ale czasy pomału się zmieniają. Rośnie
liczba wspinaczy, rośnie rzeczywiste (lub choćby tylko
potencjalne) niezadowolenie lokalsów, zmienia się
przekonanie samego środowiska wspinaczkowego
o etycznych aspektach parkowania w skałach.
Czym innym było parkowanie na patelni kiedyś,
czym innym jest parkowanie pod Lechworem dzisiaj.
Post Makara, pomijając czytelność tablic rejestracyjnych,
ma dużą wartość dydaktyczną. Potencjalni lenie zastanowią
się dwa razy, gdzie zaparkować.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty