Nie pisz mi o demokracji w sytuacji, kiedy po tym, jak wyraziłam moje zdanie na temat TBM zostałam zbluzgana, zwymyślana od szmat, wysłano mnie do kolaki itd. Ja, jedna pani, ktora pisze w tak naprawdę niszowym piśmie i nie ma mocy zmienienia czegokolwiek.
Nie mów mi o demokracji, bo kiedy tylko zabiorę głos na tym forum - a nie wdaję się w żadne dyskusje, pisze jakies pojedyncze zdania - natychmiast padają obelgi, co oznacza "spadaj, nie chcemy cię tu". Jakoś nie mam ambicji zostania forumowiczką, no, ale co do zasady, forum jest dla wszystkich, nie tylko dla wielbicieli PANA Paszczaka. Chyba że demokracja to mozliwość anonimowego obrzucania ludzi błotem i wysnuwania na ich temat najbardziej fnatastycznych teorii.
Nie jestem za spitowaniem w ogóle - ew. spity na stanowiskach na drogach kursowych i uszczęszczanych - bo spitowanie to udostępnianie. A mówimy o parku narodowym miniaturowych rozmiarów i udostępnianie czy kanalizowanie ruchu wspinaczkowego w jakimś rejonie (niech się wspinają na Mnichu to nie pójdą gdzie indziej) jest niedopuszczalne, gdy mowa o rezerwacie przyrody. Na szczęście zgodę na takie działanie wydaje dyr. Skawiński, a nie ja, więc nie ma się czego obawiać.
Jak pisali seniorzy, osadzanie spitów obniża wymogi psychiczne drogi - dlaczego nikt nie polemizował z tym listem, TBM siedziało cicho, jakby nic się nie stało. Może była jakaś polemika, tylko mi umknęła? List seniorów był również podważeniem zasadności TBM, tyle że poważniejszym, bo napisanym z pozycji autorytetu, a PAN Paszczak jakoś nie dostał histerii.
A co napisał Muskat o Mnichu? Jego też nikt błotem nie obrzucił. Nie widziałam powodu skreślania akurat tego fragmentu, bo z jego wypowiedzi nie skreśliłam prawie nic - było tego w sam raz i ciekawe, więc nie było potrzeby.
Na KFG nie byłam, bo byłam po prostu i zwyczajnie chora, pojawiłam sie na kwadrans na sam koniec. A tak szczerze - czy ktoś potraktowałby mnie poważnie jako partenra w dyskusji? Zaraz wyskoczyłby jakiś koleś i spytał, czy robiłam szóstkę. Słyszałam zresztą, że dyskusja owa to było jedynie podbijanie bębenka TBM. Oponentów nie było. Bo może ich nie ma, więc znowu brak powodów do paniki.
Niestety, forum nie jest zawieszone w próżni, czytają je różni ludzi, z TPN też, i wyrabiają sobie na jego podstawie opinię o środowisku wspinaczkowym i o panach działających w TBM, pamiętajcie o tym.