Byłem w weekend naz Bibliotece i też wpadłem na pomysł, żeby nagłośnić sprawę niezabezpieczenia Żabiej. 100% poparcia Hals. Zauważyłem tą opieczałość władz lokalnych wcześniej, taraz kumpel zrobił wielkie oczy jak to zobaczył. Rozpędzony rowerzysta na pewno nie zdąży zahamować, dziecko trudno upilnować, wpaść tam może także każdy z nas. Niektóre osoby niech zastanowią się, zanim coś napiszą, albo niech lepiej to formułują!!!
Dziwię się, że nie ma w tej kwestii szerokiego odzewu.
Tablica ostrzegawcza, a najlepiej ogrodzenie zmniejszyłoby ryzyko. Niech sobie będzie na Jurze dziko i ekstremalnie, ale nie ŚMIERTELNIE niebezpiecznie, w każdym razie na ścieżce, po której może chodzić każdy.