Re: Troszke przekornie

Qbab, sorry z gory za to co powiem, ale mnie juz troche nerwow brakuje z Toba. Ty chyba traktujesz ta dyskusje jako "sztuke dla sztuki". Powiedz szczerze - czy to taka dyskusja akademicka czy wybierasz sie na Zerwe, na ktoras z rzeczonych drog?

Co do instalacji punktow wierconych to sam przeczytaj cale Porozumienie albo popros kogos o wytlumaczenie o co chodzi i jaka jest roznica miedzy ekipowaniem istniejacej klasycznej drogi a przygotowaniem odhaczenia (przez konkretna osobe). A potem zastanow sie jak sie ma sformulowanie "minimalny zakres" (i to dopuszczalne przy odhaczeniu) do kompletu stanow. Brzydko mowiac cos Ci sie pokielbasilo z tym dozwolonym wbijaniem spitow i wypieciem sie "tradycjonalistow".

Co do ekologii to niestety najlepiej byloby Tatry ogladac z za szybki bo by im sie nic im nie stalo. Jak sie wspinasz to tez Ci sie czasem chwyt ukruszy (no, chyba ze go ekologicznie przybetonujesz) nie mowiac o holokauscie porostow na skale... Dajze spokoj do wuja, nie wszystko we wspinaniu jest logiczne, poczawszy od jego podstaw ("prosze pana, ale tam z drugiej strony jest sciezka"). Kilka hakow wymienionych co 10 lat i kosci z friendami nie sprawia zreszta pewnie wiecej szkody niz np. caly sezon zapierdalajacej wertary (doskonale pamietam jak nawet pod Zabim bylo slychac jak Lysy wiercil swoje "Sendero Luminoso". Byles kiedys przy czyszczeniu drogi albo wierceniu? Wiec nie pierdziel mi jakie to jest ekologiczne i w duchu "tradycyjnego poszanowania natury". Slyszales wiertare napierdalajaca od rana do wieczora, wanty jak stodola lecace w dol? Ja miale okazje parokrotnie byc w okolicy jak Andrzej, Tomek i Szalony pracowali na Mnichu i bynajmniej ekologiczne to nie bylo ;-) Nie dopierdalam sie tutaj oczywiscie , bo wiem ze tak trzeba skoro maja powstac bezpieczne drogi sportowe i uwazam ze generalnie robia kawal dobrej, spolecznej roboty - w ramach ustalen Porozumienia, i nawet jesli niekoniecznie dla mnie to i tak to doceniam i za to szacun. Mowie to tylko zeby Ci otworzyc oczy ze Twoje argumenty o ekologii sa jakies kurwa smieszne i odklejone od rzeczywistosci.

A co do Zerwy to mysle ze najmniej zrozumienia wykazuja ludzie tacy jak Ty. Jestem przekonany ze np. Andrzej swietnie pamieta jak sam robil hardcorowe drogi i pamieta swoj komentarz po przejsciu bodaj Momatiukowki na Zerwie. Nie chodzi mi o to, zeby zostalo jak teraz jest bo uplynelo kolejnych x lat ale chodzi o zasade - potrzebne sa drogi "dla ludzi" i te moralne.

pozdr

edit: autocenzura - nieladnie powiedziane ;-)





Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-05-28 16:49 przez pit.