Re: Troszke przekornie

Qbab Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Kurcze jak widze czytanie naprawdę sprawia
> problemy - ja zadałem pytanie autorom listu co im
> przyświecało, co nimi kierowało kiedy go pisali.
>

Nie rozumiesz ze autorzy prosza by nie zmieniac ich drog na LATWIEJSZE bo wtedy straca one swoja klase?
Nie rozumiesz ze jak dobijesz spity na drodze ktore jadna z cech jes psychicznosc asekuracji to juz nie jest TA SAMA droga?
By zobaczyc jak wielka to roznica porownaj swoj najlepszy wynik na spitach z najlepszym ddsem
Autorzy po prostu prosza o NIEDEKLASOWANIE i drog.
Wydaje sie to proste i oczywiste.


> > Jeżeli mi brakuje psychy na daną drogę to
> czekam
> > aż dojżeję do tejże, nie domagam się dobicia
> > asekuracji, podkucia czy podbetonowania
> chwytów.
>
> Jesteś w tym kawałku niesprawiedliwym demagogiem -

dlaczego? Napisalem ci tylko jak ja traktuje wspinaczke. Staram sie dostosowac siebie do drogi a nie naodwrot.
Dobicie spitow na wiekszosci drog na Zerwie to obnizenie ich klasy i dopasowanie do "nizszych wymagan psychicznych" czyli cos jak podkucie chwytu "bo nie daje rady"


> Ja tradycję szanuje, Ty niestety co powyżej
> pokazałem nie szanujesz dyskutantów.

Ja cie nie szanuje??? Ublizylem ci? Wysmialem cie? Napisalem o tobie nieprawde?

> Inna sprawa
> że kiedyś tradycją była próba ognia przy
> sprawdzaniu czy ktoś jest czarownica czy nie, jak
> widzisz "tradycja" nie jest uzasadnieniem, choc
> może nim być jak jest podparta jakimiś
> argumentami.

Sorry ale bredzisz a argument o czarownicy jest z dupy wziety.
Dzieki tradycji mamy (mielibysmy) szanse na unikniecie bydla i dresiarstwa w skalach a ludzie szanowaliby to co mamy.
A takto mamy dyskoteki i smietnik pod skalami, konflikty z lokalsami, magnezje w piaskowcu, pomalowane farba buldery i obite piekne rysy. A wszystko w imie olania tradycji i zasad i rownania w dol.


> > I wydawałoby się że jest to idylla gdyby nie
> to że
> > jedni drugim próbują srać do ogródka.
>
> tak odebrałem ten list, i dlatego zadałem pytanie
> autorom.

taaak??? Czyzby autorzy swym listem odcieli ci dostep do drog ktore zwykles robic?? Odebrali ci cos?
Ja mam wrazenie ze to nie oni do twojego ale ty do ichniego ogrodka probujesz narobic
a raczej pytasz sie "a dalczego autorzy nie pozwalaja dac sobie nasrac i co im przyswieca?"