jkch Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ... wystarczy poziom jaki osiągnęli ich kursanci.
A skąd wiesz, że w ogóle byli szkoleni?
A jeśli już to przez kogo?
A może przez kolegów?
>Na wszystkich turniach wszechobecna wędka. Nikt nie używa właściwych komend. Króluje język żuli (o dziwo niezależnie od płci). Instruktorzy do merytorycznej "lustracji".
> ... Króluje język żuli (o dziwo niezależnie od płci)...
Winienie instruktorów, ze gawiedź posługuje się "językiem żuli" jest absurdalne.
Stawiasz bowiem tezę, że 6 dni pobytu w obecności instruktora zmarnowało tysiąc razy więcej dni troskliwego i kulturalnego wychowania przez rodziców, szkołę i kościół katolicki.
Jak chcesz sobie pownioskować to doskonały materiał badawczy masz tutaj, na Brytanie. Sprawdź jakim językiem posługują się instruktorzy a jakim reszta dyskutantów...
> ... Na wszystkich turniach wszechobecna wędka...
Twierdzenie, że nawyku wędkowania uczą instruktorzy dowodzi jasno, że nie byłeś na żadnym kursie z programu szkoleniowego PZA. Wiedziałbyś wtedy, że to wspinanie z dolną jest głównym punktem i kwintesencją. Wędka jest incydentalna.
> ... Nikt nie używa właściwych komend...
I to też wina instruktorów?
Jakbyś był instruktorem, to byś wiedział, że bez właściwej komunikacji w zespole nie da się prowadzić zajęć. W interesie więc szkoleniowca leży egzekwowanie komend.
A że po kursie (zakładając ponownie, że był szkolony) ktoś ich nie używa?
Niechceijuż. Nie lubi. Ogranicza to jego wolność. Jest gejorskie. Religia mu zabrania. Ma piskliwy głosik albo śmierdzi mu z gęby. Albo jeszcze coś.
Tak sobie koncypuję, że może Ci się rozchodzić o komendę "Uwaga, lina!". Rzucanie (i ściąganie) sznura bez ostrzeżenia to typowy błąd neofiutów. Leczy się to szybciorem: publiczna zjebka bęcwała zrzucającego coś z góry zazwyczaj wystarcza. Nikt nie lubi być publicznie rugany, zwłaszcza jak niewłaściwość jego postępowania nie podlega dyskusji.
> ... Instruktorzy do merytorycznej "lustracji"...
Na pewno nie na podstawie tak przedstawionych "zarzutów".
scandere necesse est