"masz racje Marcinie.
zgadzam sie.
ja chyba po prostu niewlasciwie zakladalem, ze nikt bez prawa jazdy nie siada za kierownica, nawet gdy ktos za drobne oferuje jemu samochod.
dla mnie to absurd.
dlatego tez wkurzalo mnie takie z gory beztroskie ocenianie tych, co uczestniczyli w tego typu wyjazdach, jako dyletantow. to nie tak... to rani nie tylko tych, co bronic sie juz nie moga, ale i ich bliskich, znajomych, ktorzy czytaja to forum.
nie wiem, moze wyjsciem byloby istnienie organizacji zapewniajacych logistyke przy lokalnych KW np, gdzie ktos sprawdzalby umiejetnosci klientow udajacych sie w dany region?
a na miejscu "taksowkarz" pilnowalby, by gosc zamiast deklarowanego celu nie poszedl na droge przewyzszajaca jego umiejetnosci.
to chyba by bylo rozwiazanie."
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-02-14 01:29 przez wspin14.