Czlowieku, mieszasz pojecia jakbys w ogole nie wiedzial o czym mowisz! Owszem, jak wszyscy sie tu zgadzamy gory sa niebezpieczne i wypadki sie zdazaja. Dlatego przewodnik musi miec odpowiednie kompetencje zeby ryzyko ZMINIMALIZOWAC. Jesli byl przygotowany do tego zadania (czyt. kompetentny), zrobil wszystko lege artis, nie popelnil zadnego znaczacego bledu a mu klient zszedl to wlasnie to jest jedna z takich sytuacji kiedy nalezy powiedziec: no, coz gory sa niebezpieczne i ryzyko istnieje zawsze. Inna sprawa, jesli dal dupy i gdzies wkradl sie blad. Ale wtedy, co juz do znudzenia powtarzam, przewodnik niestety odpowiada za swoje bledy a nie wylacza strone www i komorke i mowi "ja tu tylko sprzatam". Lapiesz wreszcie roznice? Ten przyklad nijak sie to ma do dzialalnosci Extreka.