Dzikus, czy to, że ktoś zrobił dwie czy trzy drogi w Tatrach, sprawia, że jest juz taternikiem? poza tym, nawet jakbyś tych dróg nastukał i pięćdziesiąt to jednak czym innym jest działalność w Alpach a jeszcze czxym innym działalność na lodowcu. i to nie takim w stylu Mer de Glace gdzie ruch jak na deptaku, tylko na w pizdu wielkim i oddalonym od cywilizacji lodowcu Uszby.
chodzi o taką rzecz, że w wyjazdach tego typu uczestniczą ludzie, którzy mają za małe doświadczenie a organizator w ogółe w to nie wnika. myslisz, że jakbym zapragnął zjechać na nartach drogą Tatarki ściana Małego Kieżmara pod opieką przewodnika to on by mnie tam radośnie zaprowadził, nie znając i nie sprawdzając moich umiejętności? kazałby mi "podładować" i wrócić za kilka lat