> i jak to możliwe że pierwszy który wyszedł ze
> szczeliny zapomniał zabrac ze soba line a jak
> wyszedł tez drugi o własnych siłach nie dali rady
> wyciagnac pozostałych( nawet nie spóbowali!!!) Nie
> umiem wyobrazic sobie takiej sytuacji w której
> dwie osoby daja rad ewyjśc ze szczeliny o własnych
> siłach(czyli lod jest ok a nie jakies mokre gówno
> gdzie nie da sie asekurowac) a nie jest mozliwe
> wyciągnięcie pozostałej w miarę sprawnej dwójki.
> pozdro
> kolarz
Marcinie, co do szczeliny Uszby, masz rację. Z jednym małym wyjątkiem: otóż próbowali ich wyciągnąć - tylko że nieumiejętnie - aż ich noc zastała. Faktem jest, że nie mieli pojęcia o ratowictwie szczelinowym. Jak i cała ta czwórka.
Niemoc w wyszkoleniu tej czwórki niebawem (wtedy) doskonale medialnie wykorzystal Balcerzak i jego wierna świta. Świta bardziej.