12 lut 2007 - 09:30:11
|
Zarejestrowany: 18 lat temu
Posty: 12 |
|
Dyskusja się rozwija ... moze podam kilka faktów, które znam od kolegi - korzystającego z usług extreka w minionych latach.
Znane mi były te fakty wcześniej, nim wyszła cała heca.
Gość był z nimi na Grossglocknerze (latem), trochę się samodzielnie wspinał w Tatrach i w skałach, ma kurs taternicki. Więc doświadczenie górskie ma takie jakie ma.
Pojechał z Balcerzakiem na Mt Blanc - dwa razy, zimą, w 2005 i 2006 r.
Ani pierwszym, ani drugim razem nie weszli.
Gdy pisał mi w mailu, pierwszym razem była to kwestia pogody. Szli w góry chociaż wiał silny wiatr i padał śnieg. Momentami torował w sniegu po pachy, a pod nogami czuł pustą przestrzeń - nie muszę chyba komentować ... Pisząc mi użył słów, że francuski ratownik określił ich jako - cytuję - "jedynych szalonych". Był trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Nie wiem jaki był skład tej wyprawy, jakie było doświadczenie górskie osób w nią wchodzacych.
Nie chcę tego komentować, moze się nie znam.
Drugim razem pogoda była chyba jeszcze weselsza, bo wiele się nie rozpisywał, ale napisał, że były potężne opady śniegu które uniemożliwiły im bezpieczny odwrót - trawersowali jakieś lawiniaste żleby, zużyli repy podczas wycofów, wszystko wokół grzmiało lawinami. Pisał, że mieli kilka dni dupówy. Pisał, że nie miał wcześniej takich przeżyć.
Nie chcę i tego oceniać, ale czy naprawdę trzeba czekać kilka dni jak wali śnieg, zamiast od razu zrobić wycof ? Czy w XXI. wieku nie ma dostępu do prognoz pogody, oceny stopnia zagrożenia lawinowego, weryfikacji osób jadących ?
Wydaje mi się, że Blanc zimą to coś innego niż - powiedzmy - Świnica zimą.
Mi to wygląda na chęć wejścia za wszelką cenę.
Może się mylę, nie znam Balcerzaka.
Wiem jednak tyle, że jeśli powiem mojemu kuzynowi który nigdy nie był w górach - pojedź ze mną zimą na Blanca, to policzę od niego tylko za paliwo. I nie będę udawał zbyt wiele, a już na pewno nie będę robił tego jako firma (?) i brał jego kolegów, z których dwóch było kiedyś w Tatrach latem, w adidasach.
PS. Ewentualna ironia lub przerysowanie - tylko dla podkreślenia pewnych aspektów mojej wypowiedzi.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty