wesołyromek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> owszem, sprawą zajmował się prokurator, ale nie
> dochodzenie w sprawie nie doprowadziło do
> wdrożenia postepowania (to są dwie różne sprawy)
> bo nie było "corpus delicti".
"corpus delicti" był, tylko że w Rosji, w dodatku w zonie wojennej. Poza zasięgiem naszej prokuratury, ale w zasięgu służb FSB.
W myśl naszego prawa osoba zaginiona może być uznana za zmarłą dopiero po upływie 1 roku. A po upływie 1 roku wszystkie fakty stają się niefaktami.