Odpowiadając DeLongowi:
1. tak, jestem pewien, że widziałem świeże (w stosunku do lat wcześniejszych) ślady działalności DT po zimie 2005/2006 na Babie Jadze, konkretnie na Rysie Kurtyki i tzw. obejściu Dln. Okapu.
2. Udostępnienie Mrówczego Zacięcia pod DT nie pasowało do ogólnej wizji podziału na strefy w oparciu m.in. o kaliber historyczny i ogólną rzęchowatość dróg dopuszczonych do dziabania. Po obserwacji tego co dzieje się na drogach DT latem (np. na Czarnym Zacięciu), zaczynam się zastanawiać, czy jednak obicie tej drogi pod zimę nie przywróci jej do łask latem. Mrówcze było kiedyś chętnie prowadzonym standardem (posiadało komplet haków, plus wątpliwy "punkt zjazdowy" przed trawami), po zmianie trendów asekuracyjnych omijane jest z daleka.
Przy okazji: tak chętnie przytaczane tu Czarne Zacięcie jako wzór standardu nie było (w mojej obecności) nigdy prowadzone aż do roku 2005. Pamiętam, że jak go robiłem z małpą w '89 roku to byłem obiektem kpin Garowni spod nieodległej Sadystówki, że wspinam się w takim koszmarnym rzęchu. Po obiciu przez drytoolowców widziałem kilkanaście osób prowadzących tę drogę. Nie doszłoby do "reaktywacji" Czarnego Zacięcia, gdyby nie ringi wbite na potrzeby Strefy DT.
m.b.