Insz Allah!
Ej, kolego, a powiedz mi, jak się odnosisz do dróg po spitach i ringach? Tak w ogóle. Ot, choćby do "Filara Wyklętych", albo "Płytki Sasa". Pewnie nie wiesz, o co chodzi... więc Ci doprecyzuję. Otóż wiercąc dewastujesz skałę. Kumasz? Objętość równa objętości wiertła + mały naddatek szybuje sobie jako pył ku ziemi.
Co na to powie Twój Bóg?
Nie mów, że to absurdalna argumentacja, bo jest o tej samej dawce racjonalności, co Twoja.
Ja sformułuję pytanie explicite: jakie zło płynie z tego, że pewna grupa wspinaczy "dostanie" mały, maciupeńki ogródek, w którym proces zmiany rzeźby na skutek dziabania będzie bardzo szybki? Niech Qbab to wyłuszczy, ale klarownie. Niech powie, jakie zło go spotyka, skoro będzie miał tysiące dróg na całej Jurze, a straci zaledwie kilkadziesiąt, i to w ilości poniżej 50, z czego większość olbrzymia to parchy.
Oczekuje uzasadnienia filozoficznego, a nie bełkotu typu "nie można niszczyć skały". Bo jeśli tak, to w ogóle nie można się wspinać.
P.S. A nadmienię Ci jeszcze, że wartością dodaną z ogródka będzie coraz mniejsza ilość haczenia zimą w górach. Co Cię pewnie nie interesuje, bo czego Twoje oczy nie widzą, tego nie ma.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-12-07 12:49 przez Starosta.