Jak wiadomo historia lubi sie powtarzać.
Przy czym to co za pierwszym razem jest dramatem
za drugim razem wraca jako farsa...
Czy znów pojawi sie temat które przejście jest zimowe, a które bardziej zimowe?
Czyje kung-fu jest lepsze?
Afirmacja... M7/7+ ... no po prostu żenada
Toż to klasyczna Płyta Kostka VI.1... podobnie jak wszystko na lewo od niej!
Podobnie Czarne Zaciecie!
Podobnie Mrówcze Zaciecie (Piotrze...)
Tego lata wspinalismy sie klasycznie ze Stefciem po drogach w sektorze Dry-tollowym na Zakrzowku.
Kilka linii naprawde sie wyróznia i podejrzewam ze takze zima stanowia wyzwanie...
Czy jednak napweno oto chodzi aby utrudniac sobie zadanie ubierajac sztywne botki z metalowymi dziobkami
a w reku trzymac zmyslnie wygiete urzadzonka?
Jesli temperatury sa dodatnie, a na skale nie ma sniegu i lodu,
to czy Plyta Kostka VI.1 moze zatrzymac takiego Kinga jak "Roko" (patrz fota)
A jesli mimo mrozu łatwiej wciaz bedzie bez całego "toolu" no to o czym to swiadczy Panowie?
Proponuję w rece zamiast dziab uchwycic brzytwe Ockhama...
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-12-04 16:16 przez raf.