GG napisał(a):
> Entuzjastko: Karte mam od miliona lat i podoba mi sie bo jest
> stara, to fajna pamiatka, i lepsza niz te inne karty bo ze
> zdjeciem.
Czyim? :-)
> 1. Nie jestem zwolennikiem nie wiem czego (>Twojego stylu
> dzialania<) - cos mi wmawiasz. Macieju co Ty zrobiles w
> sprawie kart, gdzie i kogo reprezentowales, dowiadywales sie,
> pisales, z kim przegadales na powaznie problemy prawne. Czy
> choc wczytales sie w to rozporzadzenie?
Nic nie zrobilem - od tego sa wladze klubowe, pza. Do zmiany prawa sluza odpowiednie organy, ktore mobolizuje sie odpowiednim lobbingiem.
> Jestem tylko zwolennikiem stanowienia od razu dobrego prawa.
No to dzialamy w jednej druzynie (zawsze cie lubilem, poza chwila, kiedy warczales na mnie z pod Kantu hakowego bym szybciej darl do gory).
> A jesli dlugo zawalilo sie jego stanowienie, to nie
> przyspieszania go w wersji prowizorycznego knota, przy nadal
> istniejacym braku zaufania ze tym razem wszystko juz jest
> przemyslane staranniej.
Nie rozumiem. Rozporzadzenie weszlo w zycie i stosowanie go obowiazuje do czasu zmiany. Tu nikt nic nie przyspiesza.
> 2. W sferze obowiazywania KT wciaz nie wniosles nic nowego
> tylko powtarzasz swoje z niewiarygodnych w tej sprawie
> zrodel. Piszesz jak pewniak 'obowiazek KT obowiazywal i
> obowiazuje'. Od kiedy do kiedy?
Nie wiem jak wczesniej, ale dzis - od czasu wejscia w zycie rozporzadzenia.
> - Znika tez rozroznienie faktu, ze obok reaktywowania i
> podniesienia mocy prawnej KT wprowadzono tez KW.
No to spytajmy o to osoby majace reprezentowac srodowisko w trakcie pracy nad rozporzadzeniem.
> - Dyrektora TPN slyszalem na wlasne uszy jak i caly Zjazd.
To jak swiatelko w tunelu.
> - O dlugotrwalych zabiegach ze strony PZA o przedluzaniu
> respektowania wlasnie KT przez Park mozesz sie popytac w
> Zakopanem.
Masz na to kwit?
> Tak ogolniej, pzred takt mlocnymi deklaracjami poznaj fakty
> dokladnie, rowniez w kontekscie, ze zacytuje Kelusa, "kto
> szczul i co bylo grane".
> - oczekuje jasnego glebszego przemyslenia regul, co, po co i
> dlaczego z tymi Kartami lub bez nich, a nie przyklepywania
> kazdego gniota odziedziczonego po PRL.
Sluszne podejscie. Tylko zle przykladasz powera. Nie nalezy dowalac paszczowi ze wywiazuje sie z czesci swych obowiazkow organizujac egzamin. Nalezy go doladowac pozytywna energia w procesie zmiany obowiazujacego prawa.
> [Pierwotnie Karty pojawily sie w czasach po powstaniu PZA w
> 1974 a przed stanem wojennym, byly tez pierwszym jednolitym
> dokumentem wystawianym przez cale PZA i ujednoliceniem
> systemu stopni. Natomiast pierwszy przepis prawny nadajacy
> posiadaniu Kart T dalekie konsekwencje powstal dopiero w
> czasie poznego stanu wojennego czyli PRL w fazie regulacji
> wszystkiego i 90 procentowej frekwencji w happeningach ala
> referendum u Hussajna. Przepis ten byl sposobem szybkiego i w
> miare sensownego zabezpieczenia srodowiska wspinaczy przed
> glupotami zewnetrzego systemu.]
Widzisz, dobrze wiesz od kiedy karta obowiazuje.
> Czy zgodzisz sie Macieju, ze taka struktura jak PZA powinna
> byc zdolna skonsultowac sie na powaznie z kilkoma
> niezaleznymi ekspertami prawnikami oraz, wrecz przede
> wszystkim, przejrzec stan prawny obowiazujacy w kilku
> cywilzowanych krajach?
Good point Greg!
> Tylko ze wtedy PZA takze musialby odwaznie przejrzec niemal
> cala swoja role u nas. Chcesz tej roli i PZA nie zmieniac?
Sorry, ale ja nie poczuwam sie do zmiany pza. Idea sluszna, ale od dzialania sa inni wskazani powyzej.
> Albo myslisz ze Zwiazek sam sie zmieni? Na lepsze? Co chcesz
> w tej sprawie zrobic poza uspokajaniem z duza energia, ze
> dobrze jest jak jest?
Teraz Ty mi cos wmawiasz. Nigdy nie powiedzialem, ze dobrze jest jak jest.
No i gdzie byles gdy tylnymi drzwiami
> przemycano rozporzadzenie? Czy wiesz dlaczego je przemycano,
> wprowadzajac przedwczesnie srodowisko w blad informacjami o
> jego nieuchronnosci?
Kto zostal wprowadzony w blad? Prezesi i zarzady kilkudziesieciu klubow? Delegaci na zjazd PZA? Czy moze raczej nikomu z tych, ktorzy zobowiazali sie do aktywnego uczestnictwa w walce o wazne dla srodowiska sprawy, nie chcialo sie wtedy wstac i powiedziec to, co nalezalo powiedziec?
> BTW: Zreszta do niedawna bylem zwolennikem stopniowej
> ewolucji KT w jakis ujednolicony dokument przynaleznosci do
> PZA (tzn. klubow zrzeszonych w PZA),
> z wszystkimi znizkami, prenumeratami, ubezpieczeniami i
> innymi korzysciami wyniklymi z faktu, ze pokazujesz ze jestes
> czlonkiem organizacji liczacej
> wiele (na razie kilka) tysiecy osob, a nie tylko jakiegos
> konkretnego, ale dziesiatki razy mniej licznego klubu.
> Tylko to wymaga roboty nie w tym stylu, oraz dalekich,
> k o n s t y t u c y j n y c h z natury uzgodnien wewnatrz
> srodowiska, a nie takich jaj jak byly z Rozporzadzeniem
> (co nie znaczy ze rozporzadzenia ma pisac wieksza grupa osob
> - samo pisanie
> to jest robota dla kilku fachowcow, ale fachowcow, a nie
> zmeczonych urzednikow czy prawnikow-amatorow).
Ale nie jest tak zle jak lamentujesz. Przeciez jest kilka osob, ktore sie zaangazowaly (chociazby z KWW-wa). Zaangazujcie kilka kolejnych osob, przeciez nie wszystko musi odbyc sie droga formalnego zlecenia na duzej kasce. Ci, ktorzy znalezli sie w grupie inicjatywnej powinni informowac regularnie srodowisko co sie robi w tej sprawie, dlaczego sie to robi i jakie beda korzysci. To tez chyba zostalo rozpoczete (nawet tu na forum).
$ciskam,
maciek