Kropek jest w @#$%&, to fakt, twoja teoria dotycząca koloru sprawdziła się. To pierwszy boulder z którym musiałem trochę powalczyć...A nazwy Słońce nawet nie wymawiaj bo sie zrzygam! Takie badziewie, że ja pierdole! Rejs też musieliśmy sobie poutrudniać, żeby wogóle się powspinać. Następny- 7UP! Kurwa, to jest żółte?!!! Extremalne(?!) 2 ruchy! Porównaj sobie ten syf do Qupy, chyba widzisz różnicę? Gdyby nie te zajebane kolory wszystko byłoby git, a tak to, kurwa, nie wiesz co sądzić o tym. To jakaś kpina. W Arco też pozaznaczali kolorami - DEBILIZM!!! Może drogi wspinaczkowe też zacznie się bazgrać na żółto i czerwono? A tak na marginesie, ciekawe że wszyscy są tak zajebiście wyzwoleni spod władzy numerków... Gówno!
Przy was cała kultura osobista może iść się jebać.