Racja że cie poniosło bo szkoda zebysmy zakończyli na obrzucaniu sie błotem.
Tymniemniej co do sedna sprawy sie z toba zgadzam.
Myślę, że warto zeby ktos mówiacy co jest najwiekszym osiągnieciem polskiego wspinania miał trochę wiedzy o tym jakie były jego dotychczasowe najwieksze osiagnięcia, bo sadzę, ze nie realizowały sie na Jurze.
Inwalida uciekł od tematu koncentrujac sie na twoim moze nie do końca celnym porównaniu z Kazalnica. Może i westmeni połamaliby sobie tu palce a moze i nie. Jezeli ktos sadzi, ze na swiecie chwyty nie bywają mniejsze, stopnie gorsze a piony koszmarniejsze (bo w tym gównie zasadza sie specyfika polskiego wapienia i tym wielu lubi tłumaczyc dlaczego u nas jest trudniej niz gdzie indziej)to znaczy ze albo mało widział albo uległ narodowej mitomanii.
pozdrawiam i prosze bez flugania
kierownik